Matka Iwony Wieczorek zabiera głos. Padły mocne słowa: "ja mu bardzo współczuję"

Mija 15 lat od zagięcia Iwony Wieczorek

Pomimo że minęło blisko 15 lat od zaginięcia Iwony Wieczorek, to media cały czas żyją tą sprawą. Nie milkną echa komentarzy i teorii internautów. Powstały i wciąż powstają nowe produkcje: film „Dzieciństwo Iwony Wieczorek” i serial „Sprawa Iwony Wieczorek”. Dziennikarze śledczy wciąż pracują nad nowymi publikacjami. Sprawa stała się jeszcze bardziej głośna za sprawą nowych faktów w sprawie zaginięcia nastolatki. 

Zaginięcie Iwony Wieczorek w Sopocie

Sprawa od lat interesuje dziennikarzy i śledczych, domowych detektywów internetowych i rozgrzewa fora internetowe. Popularność tematu zaginięcia i odnalezienia Iwony Wieczorek to jedna z częstych fraz wpisywanych w polskie wyszukiwarki internetowe. Dyskusje w sieci nie milkną, wciąż podawane są nowe hipotezy. Temat, który cieszy się taką popularnością doczekał się oczywiście ekranizacji oraz powstało kilka książek opisujących zaginiecie, śledztwo i wątki z tym związane. 

Katarzyna Bonda o Wieczorek

Katarzyna Bonda napisała książkę inspirowaną historią Iwony Wieczorek. To nowa publikacja, z czerwca 2024 roku. Autorka zabiera nas do nadmorskiego kurortu, gdzie ginie 19-letnia kobieta. „Efekt morza” jest już w księgarniach.

Matka Iwony Wieczorek zabiera głos. Padły mocne słowa: "ja mu bardzo współczuję"

Matka Iwony Wieczorek nie pojawia się w przestrzeni internetowej zbyt często. Ostatnio udzieliła obszernego wywiadu dla Interwencji. 

Zapytania o to, jak postrzega pojawienia się kolejnych publikacja: kadr z monitoringu i poszukiwania jakiegoś białego auta, odparła, że "wychodzą po prostu zaniedbania, które wynikły z pracy policji w Gdańsku, a teraz musi nadrabiać Archiwum X".

Na pytanie oto, co czuje kiedy pomyśli o tym, że sprawca zaginięcia jej córki jest "wśród nas", odparła, że bardzo mu współczuje. 

Dlatego, że przez tyle lat musi bardzo uważać na siebi.Ja już mu wybaczyłam. Ja nie wybaczyłam tego dla niego. Ja wybaczyłam mu dla siebie. Dlatego, żebym ja mogła normalnie żyć(...). Dla swojego spokoju niech wskaże miejsce, gdzie jest Iwonka. Żebym ja mogła ją odprowadzić na miejsce. Tam gdzie ona powinna być. A nie tam, gdzie w tej chwili jest. Bo możemy zakładać, że jest w różnych miejscach, na które sobie po prostu nie zasługuje. Myślę, że będę znała prawdę. Przez cały czas idę pod górę. Oczywiście - spadam. Wstaję i wspinam się dalej, ale tak naprawdę to ja to robię dla Iwonki. Bo ona by tego chciała. Ja to robię dla niej.

Iwona Wieczorek zginęła w nocy 16/17 lipca. Przeszliśmy się tą trasą! [GALERIA]