Niebezpieczne zjawisko zaobserwowali naukowcy ze Szwecji. Nieznana jest przyczyna tego, że na Morzu Bałtyckim pojawiły się bąbelki metanu z niebezpiecznej ilości. Naukowcy starają się ocenić wpływ na środowisko.
Polecany artykuł:
Wyciek gazu w Bałtyku
Całkiem przypadkiem odkryto ogromny wyciek metanu. Wyciek znajduje się 400 metrów pod powierzchnią wody i może mieć powierzchnię ok. 20 kilometrów. Naukowcy z Uniwersytetu w Sztokholmie i Uniwersytetu Linneusza w Växjö, podczas badania najgłębszej części Morza Bałtyckiego – Głębi Landsort (Landsortsdjupet), znajdującej się około 30 kilometrów na południowy wschód od nadmorskiego miasta Nynäshamn. Zespół badaczy chciał przyjrzeć się wpływowi metanu na organizmy, nie spodziewano się jednak zaobserwowania tak ogromnego wycieku.
Wiedza na temat czynników, które kontrolują ilość metanu produkowanego w tych głębszych obszarach i gdzie ten metan trafia, jest ograniczona
- mówi Marcelo Ketzer, kierownik projektu i profesor nauk o środowisku na Uniwersytecie Linneusza.
Serwis IFLScience wskazuje, że zjawisko wydaje się niepokojące. Szczególnie że metan jest gazem cieplarnianym, który jest o ok. 80 proc. silniejszy niż dwutlenek węgla i odpowiada w ogromnej części za e\globalny wzrost temperatury.
Wiemy, że metan może wydobywać się z płytkiego dna morskiego w pobliżu wybrzeża Morza Bałtyckiego, ale nigdy wcześniej nie widziałem tak intensywnych bąbelków, a już na pewno nie z tak głębokiego obszaru
- powiedział Christian Stranne, profesor nadzwyczajny geofizyki morskiej na Uniwersytecie Sztokholmskim.
O przyczynie, dlaczego akurat w tym miejscu gromadzą się osady i wydziela metan może świadczyć ukształtowanie terenu. Dlaczego jednak w tak dużych ilościach? Na to pytanie naukowcy nie znają jeszcze odpowiedzi.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]
