Kandydat na prezydenta Gdyni Tadeusz Szemiot

i

Autor: PORTfoto Piotr Manasterski

wybory 2024

Wybory samorządowe 2024 w Gdyni. Rozmowa z kandydatem Tadeuszem Szemiotem

2024-04-19 8:25

Ulubione miejsce, pomysły i strategie na kolejne lata w Gdyni - o tym opowiedział nam Tadeusz Szemiot. Przed wyborami samorządowymi rozmawiamy z kandydatami na prezydenta Gdyni. Pytania wysłaliśmy do wszystkich. Odpowiada Tadeusz Szemiot.

Druga tura wyborów w Gdyni 2024

W Gdyni, 21 kwietnia 2024 odbędzie się druga tura wyborów. Do rywalizacji staną Aleksandra Kosiorek i Tadeusz Szemiot. Poniżej publikujemy wywiady, które przeprowadziliśmy z kandydatami na prezydenta Gdyni jeszcze w pierwszym etapie kampanii. Pojawiły się też pierwsze komentarze po ogłoszeniu wyników

Tadeusz Szemiot kandydat na prezydenta Gdyni

O Tadeuszu Szemiocie pisaliśmy od momentu, gdy tylko kandydatura została ogłoszona. Nazwaliśmy to zawiązaniem najszerszej koalicji w Polsce, bo oprócz połączenia sił politycznych obecnie rządzących kandydatura Tadeusza Szemiota jest też poparta przez Koalicję Ruchów Miejskich. Związany z platformą gdyński radny będzie więc kandydatem gdyńskiej Lewicy, Razem, Zielonych, Platformy Obywatelskiej i Koalicji Ruchów Miejskich (PO oraz Bryza, Miasto Wspólne, Gdynianka i Marzę o Gdyni).

Tadeusz Szemiot kandydatem w wyborach samorządowych 2024 w Gdyni

Tadeusz Szemiot, urodzony w 1976 roku w Gdyni. Wychował się na Osiedlu Moniuszki. Absolwent Szkoły Podstawowej nr 23 na Wzgórzu Św. Maksymiliana. Ukończył III Liceum Ogólnokształcące w Gdyni, a następnie Wydział Ekonomiczny Uniwersytetu Gdańskiego. Zawodowo zajmuje się zagadnieniami z zakresu audytu, kontroli i nadzoru właścicielskiego. Mąż Kasi. Ojciec Leny i Olgi. Radny Dzielnicy Wzgórze Św. Maksymiliana w latach 2003 – 2006. Radny Miasta Gdyni od 2006 roku. Przewodniczący Klubu Radnych Koalicja Obywatelska. Członek Platformy Obywatelskiej RP w Gdyni.

Historyk amator. Fan gier planszowych i komputerowych. Ceni sobie gdyńskie restauracje i knajpki. Miłośnik prozy Tolkiena, Sapkowskiego i Franka Herberta. Na urlopie zwiedza, a nie leży. Liberał o umiarkowanych poglądach.

WYWIAD. Kandydaci na prezydenta Gdyni, wybory samorządowe 2024

Jaki jest plan na pierwsze miesiące, jakie będą pierwsze decyzje i inicjatywy, które trzeba wdrożyć w życie na „już”, zaraz po wyborach?

Tadeusz Szemiot: Zmiana władzy wymaga przeprowadzenia audytu, który jednocześnie nie może przeszkadzać w normalnym funkcjonowaniu miasta. Jest wielu ludzi w Urzędzie Miasta, z częścią jestem w kontakcie, którzy pracują dla gdynian i Gdyni, a nie dla konkretnego polityka. Mają dobre pomysły, ale mają nad sobą szklany sufit. Chcę tę ich energię wyzwolić, pokazać że jesteśmy w stanie rozwiązywać narosłe przez lata problemy.

Równolegle, korzystając z dobrych relacji z rządzącymi Polską partiami, rozpocznę lobbing w Warszawie na rzecz oddania estakady pod finansowanie GDDKiA, podobnie postaram się porozumieć w kwestii Muzeum Emigracji - to 10 mln w budżecie miasta, które może być w części finansowane przez Ministerstwo Kultury. Tu zresztą mamy też pomysł, by Muzeum Gdyni w części stało się Muzeum Designu i też trafiło na częściowe utrzymanie ministerstwa. Tak, czeka mnie kilka wycieczek do Warszawy w trosce o nasz budżet.

Ze spraw niezależnych od tego kierunku - najpilniejsze będzie rozpoczęcie działań na rzecz realizacji naszego programu mieszkaniowego. Proces inwestycyjny trwa kilka lat, a mamy tu ambitne cele - musimy zatrzymać zapaść demograficzną Gdyni, a do tego są potrzebne m.in. gdyńskie mieszkania czynszowe. By je zbudować ze wsparciem Banku Gospodarstwa Krajowego, musimy wytypować miejskie działki, przeprowadzić wszystkie zgody - musimy zacząć to robić od pierwszego dnia urzędowania.

Czego w Gdyni brakuje najbardziej?

Tadeusz Szemiot: Dobrego gospodarza, patrzącego na miasto w perspektywie ćwierćwiecza i dłużej, a nie w perspektywie utrzymania władzy od wyborów do wyborów.

Moją wizją jest, by Gdynia wygrywała najważniejszą konkurencję z innymi miastami - o mieszkańców. Dziś mamy wizję miasta, które za 26 lat zamiast obecnych 241 tysięcy mieszkańców ma mieć 190 tysięcy mieszkańców. Temu celowi - uratowaniu Gdyni przed realizacją czarnego scenariusza, jaki nakreślili nam demografowie, podporządkowuję swoją politykę.

Są też te bardziej namacalne braki - nie ma polityki transportowej, a realizowane są niespójne działania. Jeśli w autobusie widzę reklamę Urzędu Miasta nakłaniającą mnie do tego, bym przesiadł się do samochodu - dokładnie chodzi o reklamę dotyczącą "zwiększania liczby miejsc postojowych", to zastanawiam się, czy ktoś wie, co robi. Ograniczanie połączeń autobusowych, idące w parze z podnoszeniem opłat za parkowanie, też jest przejawem niespójnej polityki transportowej.

Nie ma polityki mieszkaniowej, nie ma pomysłu na przyciąganie do Gdyni nowych mieszkańców, ale też turystów – obecny pomysł na promocję Gdyni sprowadza się do promowania osoby Wojciecha Szczurka: tak jak w przypadku reklam dotyczących obchodów stulecia Gdyni.

Jaką inwestycję/decyzję wskaże Pan jako dobrą/najlepszą dla miasta w ostatnich latach? Przykład takiej, która dobrze wpłynęła na miasto, która się Panu podoba?

Tadeusz Szemiot: Park Centralny - pokazał, że gdynianie potrzebują miejsc spotkań. Miejsc, gdzie mogą bezpiecznie funkcjonować całą rodziną, spotykać się z innymi. Mimo kontrowersji związanych z tą inwestycją, z jej nadmiernym nasyceniem funkcji, a co za tym idzie, kosztami, to jest to społecznie bardzo oczekiwana inwestycja, która jeszcze kilka lat temu wcale nie była pewna, gdyż zakładano budowę centrum handlowego i budynku urzędu miasta na tym terenie.

Jest jeszcze sieć PKM, choć to inwestycja zrealizowana przez Marszałka Województwa Pomorskiego. Należy zwiększać integrację gdyńskiego transportu publicznego z koleją, żeby podróże po Gdyni i po całej aglomeracji Trójmiasta stały się krótsze i przyjemniejsze.

Oczami wyobraźni, jak powinna wyglądać Gdynia, miasto z morza i marzeń, za 50 lat?

Tadeusz Szemiot: Gdynia jako 300 tysięczne miasto, ważna część dużej i prężnej trójmiejskiej metropolii, ze sprawnym transportem, licznymi terenami zielonymi, ze zdrowymi, szczęśliwymi mieszkańcami.

Co Pana zdaniem zostało w mieście już zrealizowane, a okazało się „niewypałem”?

Tadeusz Szemiot: Z najnowszych inwestycji, na teraz niewypałem jest parking pod Parkiem Centralnym, który stoi pusty. Stąd też ruszyliśmy na ratunek i prezentujemy nasze pomysły zakładające wypromowanie tego miejsca wśród gdynian i umożliwienie nocnego parkowania okolicznym mieszkańcom.

A teraz krótko: W Gdyni powinno być więcej: dla seniorów czy dla młodych? 

Seniorów przybywa, ale jeśli chcemy zatrzymać młodych, nie możemy o nich zapominać. Ci potrzebują elastyczości, stąd program gminnych mieszkań czynszowych.

Kolej na Pogórze: tak czy nie?

Tak. To inwestycja PKP PLK, przy dzisiejszej skali i spodziewanych potokach pasażerskich czasochłonna i trudna do realizacji ze względów finansowych. Musimy znaleźć dla niej odpowiednią skalę, by była realna, a nie pozostawała wizją na papierze.

Budżet Obywatelski z większymi pieniędzmi: tak czy nie?

BO wymaga zmian. 10 procent frekwencji to mało. To też głos mieszkańców, że jest z nim coś nie tak. Realizacja inwestycji się ciągnie. Jedne, np. park zgłoszony przez jednego z aktywistów miejskich z naszej koalicji, czekają 5 lat na realizację, inne są realizowane szybko. Musimy skończyć z uznaniowością, poprawić realizację, a potem zwiększać pulę pieniędzy.

Co powinien zobaczyć każdy turysta odwiedzający Gdynię? Jedno miejsce.

Klif orłowski. Zgodnie z przewidywaniami naukowców, klif stopniowo będzie przeistaczał się w łagodne urwisko i tracił na swojej wyjątkowości, więc zapraszam przez kolejne dziesięciolecia, zanim natura powie ostatnie słowo.

Kto kandyduje na prezydenta Gdyni? Wybory samorządowe 28 kwietnia 2024

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: [email protected].

Pomorskie. Nowe pociągi w Trójmieście. IMPULSY na trasie