W pożarze, do którego doszło we wtorek w godzinach porannych w warsztacie samochodowym w Rusocinie, spaleniu uległy trzy samochody osobowe, jeden pojazd dostawczy oraz siedem ciągników siodłowych, w tym pięć ciągników siodłowych z naczepami.
„Pierwsze czynności prowadzone były we wtorek tuż po zakończeniu akcji gaśniczej przez strażaków. Były to oględziny miejsca zdarzenia z udziałem technika kryminalistyki i biegłego z zakresu pożarnictwa. W toku tych oględzin sporządzono stosowną dokumentację. Zabezpieczono także do dalszych badań trzy ślady fizyko-chemiczne w postaci substancji powypaleniowej oraz zabezpieczono rejestrator zawierający zapis monitoringu tego terenu”
– wyjaśnia prok. Mariusz Duszyński.
Dodał, że w środę na miejsce ponownie została skierowana ekipa dochodzeniowa z technikiem kryminalistyki oraz innymi specjalistami celem przeprowadzenia szczegółowych oględzin.
Śledztwo w sprawie sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru zagrażającego mieniu w znacznych rozmiarach wszczęła Prokuratura Rejonowa w Pruszczu Gdańskim.
Polecany artykuł:
„Postępowanie jest w toku. Jako jedną z najbardziej prawdopodobnych przyczyn tego pożaru wskazuje się celowe podpalenie. Jest to aktualnie weryfikowane” - powiedział.
Jak podaje portal trójmiasto.pl, właściciel jednej z firm, która poniosła straty w wyniku pożaru zaoferował 100 tys. zł nagrody za informację o sprawcy podpalenia.