W lipcu rozbił się o płytę lotniska w Gdyni. Odczytano zapis z czarnych skrzynek odrzutowca

i

Autor: mat pras

tragedia

W lipcu rozbił się o płytę lotniska w Gdyni. Odczytano zapis z czarnych skrzynek odrzutowca

2024-10-16 8:57

Czarne skrzynki z odrzutowca M-346 Bielik, który w lipcu rozbił się o płytę lotniska w Gdyni, przesłano do Włoch. Tam, przy pomocy producenta urządzeń, odczytano ich zapis.

Z uwagi na uszkodzenie obudowy czarne skrzynki z samolotu M-346 Bielik, który podczas treningu do lotów pokazowych uderzył w płytę lotniska w Gdyni Babich Dołach, zostaną przekazane do odczytu producentowi - podała prokuratura jeszcze w lipcu tego roku. 

W obecności prokuratora Prokuratury Okręgowej w Gdańsku oraz członków Polskiej Komisji Badania Wypadków Lotniczych dokonano odczytu danych zapisanych na rejestratorach statku powietrznego Bielik. Obecnie w toku prowadzonego postepowania przygotowawczego wykonywane są czynności procesowe mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności zdarzenia. 

- mówi prokurator Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Na razie za wcześnie jest mówić o wnioskach płynących z zapisów czarnych skrzynek. "Dopiero nas podstawie kompletnego materiału dowodowego, w tym uzyskanie specjalistycznych opinii biegłych będzie możliwe wskazanie przyczyn zdarzenia" - dodaje.

M-346 Bielik podczas lotu treningowego uderzył w płytę lotniska

Do wypadku doszło w piątek (12 lipca) ok. godz. 13 na lotnisku w Gdyni Babich Dołach. Na pokładzie Bielika, czyli samolotu szkolno-treningowego M-346 Master, znajdował się mjr pil. Robert "Killer" Jeł, który przygotowywał się do pokazu, zaplanowanego na sobotę na gdyńskim lotnisku z okazji 30-lecia Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.

"Pilot, major, który pełnił funkcję zastępcy dowódcy eskadry lotniczej, poniósł śmierć na miejscu. Nie podjął próby katapultowania się" - powiedział inspektor Sił Powietrznych gen. dyw. pil. Ireneusz Nowak na konferencji zwołanej w Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku.

Żołnierz nie podjął próby katapultowania się.

Na Bielikach wylatał około 2-wóch tysięcy godzin, co było drugim najlepszym wynikiem na świecie.

Wypadek lotniczy w Kosakowie [GALERIA]

M.SAWICKI: PUBLICZNIE PYTAM MINISTER ZDROWIA, KIEDY REFORMA SZPITALI?