Piękna, słoneczna pogoda przyciągała licznie mieszkańców w sobotę, 27 kwietnia do Twierdzy Wisłoujście już od 10:00. Na pierwszych gości czekała „archeologiczna niespodzianka”. Jednak nie tylko aura zachęcała do wycieczki na prawy brzeg Martwej Wisły, ale i liczne atrakcje, czekające na zwiedzających.
Wejście do odnowionej po trzyletnim remoncie oddziału Muzeum Gdańska bezpłatne, liczni animatorzy w strojach z epoki, warsztaty przybliżające realia dawnego życia w Twierdzy, nowa wystawa w Koszarach Napoleońskich i pieczołowicie odrestaurowany zabytek. Pomiędzy tym wszystkim strawa dla zgłodniałych i możliwość upieczenia różnych przysmaków na ogniu.
Oficjalnym punktem pierwszego dnia majówki było huczne (dosłownie, bo okraszone salwami wojaków-rekonstruktorów z Garnizonu Gdańsk) otwarcie odrestaurowanych Koszarów Napoleońskich z wystawą „Od Batorego do Gromu: Jak tworzymy kolekcję Twierdzy Wisłoujście", po której oprowadził Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska.
- czytamy na gdansk.pl.
Po trzech latach prac konserwatorskich otwieramy Twierdzę dla zwiedzających. Jest to punkt zwrotny w historii tego obiektu. Do tej pory Twierdza była sezonowym obiektem, trwałą ruiną, którą mogły zwiedzać tylko zorganizowane grupy z przewodnikiem. Od dzisiaj Twierdza zmienia się w obiekt całoroczny - miejsce prowadzenia permanentnej działalności muzealnej, wystawienniczej i edukacyjnej – mówił podczas otwarcia Waldemar Ossowski.
Cesarz Napoleon po zdobyciu Gdańska przez wojska francuskie i polskie obawiał się ataku ze strony Rosji, więc postanowił silnie wzmocnić fortyfikacje Gdańska. Tak aby przekształcić miasto w „Gibraltar Północy", chroniący flankę wielkiej armii w trakcie marszu na Moskwę. Z tego okresu zostało w Gdańsku kilka obiektów, z których najważniejszy jest właśnie budynek Koszar Napoleońskich, który staje się teraz galerią muzealną i budynkiem wielofunkcyjnym.
