Na początku października do gdańskiego urzędu miasta wpłynęła interpelacja w sprawie "wymalowania jednego z przejść dla pieszych w Gdańsku w kolory tęczy" - czytamy w piśmie. Wystosowali je radni Marta Magott i Maximilian Kieturakis z klubu "Wszystko dla Gdańska".
Chcemy publicznie pokazać jak ważne jest dla nas to, że Gdańsk jest miastem akceptacji, różnorodności, miastem otwartości, a także miastem równych szans dla wszystkich, także innych – nie tylko ze względu na ich orientację psychoseksualną czy tożsamość płciową
- argumentują radni.
Jak dodali, chcą aby Gdańsk jeszcze szerzej prezentował w przestrzeni publicznej wartości, które mu przyświecają: wartość akceptacji miłości, bezpieczeństwa, wsparcia solidarności ze wszystkimi mieszkańcami i mieszkankami.
Polecany artykuł:
Jest oficjalna decyzja ws. tęczowego przejścia
W oficjalnej odpowiedzi na interpelację wiceprezydent Piotr Borawski poinformował radnych, że tęczowe przejście w Gdańsku nie powstanie. Przytoczył szereg przepisów, z którymi byłoby to niezgodne - podaje trójmiato.pl
Przedstawiając regulacje prawne, informuję, że nie ma obecnie możliwości wyznaczenia przejścia dla pieszych w rozumieniu ustawy Prawo o ruchu drogowym w formie innej niż przy użyciu znaków drogowych wymienionych w przepisach
Te sławne osoby mają swoje murale w Gdańsku [GALERIA]