Absurdalną akcję w Gdańsku opisał reporter "Dziennika Bałtyckiego". Do sytuacji doszło 14 listopada 2022 roku. Mieszkaniec gdańska ruszył na pomoc zaraz po tym, gdy zobaczył przechodnia, który wylądował na ziemi. Okazało się jednak, że w całym tym zamieszaniu... zapomniał pobrać biletu parkingowego.
Unieważnienie mandatu? Miasto nie wyraża zgody
Mandat mandatem, ale wydawałoby się, że złożenie odwołanie powinno przynieść pozytywny skutek. Nie tym razem. Choć gdańszczanin próbował już dwukrotnie, władze miasta nie chcą się zgodzić.
Po szczegółowym przeanalizowaniu Pana odwołania oraz posiadanej przez GZDiZ dokumentacji fotograficznej dotyczącej pojazdu Komisja uznała, że opłata dodatkowa pozostaje w mocy
- cytuje GZDiZ "Dziennik Bałtycki".
W piśmie zachęcono go również do opłacania parkowania poprzez aplikację mobilną. Wyrażono zrozumienie, ale jednocześnie rozłożono ręce.
Jak podaje SE.pl, do sprawy włączył się Przemysław Majewski, miejscowy radny PiS. Żąda unieważnienia mandatu i przeproszenia mężczyzny, który zareagował właściwie. Sprawa pozostaje w toku.