W niedzielę (28 maja) w południe na Placu Grunwaldzkim w Gdyni rozpoczęły obchody Krajowego Święta Ludowego organizowanego przez Polskie Stronnictwo Ludowe.
Polecany artykuł:
Dzisiaj przybywamy do Gdyni z całej Polski po to, żeby tu umocnić się w tej drodze, którą podążamy. Niezmiennie od pokoleń idziemy drogą prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna. Tego nas nauczyli nasi przodkowie. Tego nas uczył nasz wybitny przywódca Wincenty Witos
– powiedział Kosiniak-Kamysz.
Prezes PSL nawiązał w swoim przemówieniu do czwartkowego uniewinnienia przez Sąd Najwyższy Wincentego Witosa i dziewięciu innych historycznych liderów PSL i PPS skazanych w politycznym "procesie brzeskim" w latach 30. XX wieku.
Stało się to w przeddzień skandalicznego głosowania, które w ordynarny sposób zaprzecza temu postanowieniu Sądu Najwyższego i odtwarza poprzez nieudolną rekonstrukcyjną grupę sanacji, to co się działo wtedy. Została przyjęta ustawa, która bez sądów, trybunałów może każdego z nas, każdego z Was, każdego z Polaków pozbawić praw wyborczych, możliwości kandydowania, bycia wybieranym, walki o lepsze jutro (…). Naszej zgody na to nie ma, nie było i nigdy nie będzie
– podkreślił.
Zapraszamy wszystkich żeby szli z nami trzecią drogą. Bez nas nie ma szans wygrać tych wyborów. Bez nas nie będzie zmiany tego nieszczęsnego rządu. Bez nas nie będzie końca ery kłamstwa i oszustwa, którego symbolem są politycy głosujący za haniebną bolszewicką komisją (…). Dla nas cel jest jasny i prosty – wygrać wybory, utworzyć najlepszy możliwy rząd, zmienić Polskę na lepsze
– zaznaczył szef ludowców.
Obecny na obchodach lider Polski 2050 Szymon Hołownia stwierdził, że to co się stało w tym tygodniu w Sejmie jest „hańbą i upodleniem polskiego parlamentu w stopniu jakiego nie oglądaliśmy w ciągu ostatnich dziesiątek lat”.
Nie można upaść niżej. Nie ma już niższego dna niż to. I tym gorętsze powinno być wołanie o zmianę, o coś innego, o świat o który my – Polska 2050 – walczymy jak potrafimy, pomimo wszystkich przeciwności jakie nam zafundowano
– mówił Hołownia.
Trzecia droga jest jedyną siłą na polskiej scenie politycznej, która jest w stanie dać nadzieję tym, którzy zdecydują o wyniku tych wyborów (…). Dziś ruszamy w Polskę z bagażem nadziei, z bagażem uśmiechu, spokoju, cierpliwości, pokazania, że nie idziemy tylko walczyć z czymś, ale że idziemy walczyć o konkretne coś. Pokazać jak może wyglądać Polska za pół roku, jak może wyglądać już za dwanaście miesięcy
– dodał.