Strażak, który zaginął podczas pożaru w Kawlach, wciąż poszukiwany
Pożar wybuchł w środę, 13 sierpnia po południu w akumulatorowni na poddaszu zakładu przetwórstwa drobiu w Kawlach w powiecie kartuskim, objął około 3 tysiące m kwadratowych hali.
W sobotę oficer prasowy pomorskiej straży pożarnej, kpt. Jakub Friedenberger, poinformował, że na miejscu wciąż działa 90 strażaków, którzy kontynuują akcję ratowniczą. Przeprowadzono podmianę pracujących zastępów. W sztabie działań zastępca komendanta głównego PSP nadbryg. Grzegorz Szyszko - PSP przeprowadził odprawę z dowódcami odcinków bojowych.
Skupiamy się przede wszystkim na poszukiwaniu zaginionego strażaka. Prace te łączone są z systematycznym rozbieraniem konstrukcji – przekazał Friedenberger.
Śledztwo w sprawie pożaru prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kartuzach. Zobaczcie zdjęcia akcji gaśniczej w galerii.
Trzeci dzień akcji gaśniczej w Kawlach
Przypomnijmy, że 13 sierpnia 2025 roku, tuż przed godziną 16:00, wpłynęło zgłoszenie o pożarze akumulatorowni na poddaszu zakładu przetwórstwa drobiu w Kawlach (woj. pomorskie, powiat kartuski, gmina Sierakowice). Ogień objął halę o powierzchni około 3000 m².
Od samego początku na miejscu interweniowały liczne jednostki Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. W kulminacyjnym momencie w akcji brało udział 68 zastępów – w tym 30 PSP (w tym Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemicznego „Gdynia”) oraz 38 OSP. Łącznie działało ponad 200 strażaków i ponad 50 pojazdów pożarniczych, w tym 7 drabin i podnośników.
Akcja obejmowała między innymi:
- podawanie prądów wody z podnośników,
- gaszenie wnętrza hali przy użyciu dwóch działek wodnych,
- chłodzenie i ochronę sąsiednich obiektów,
- rozpoznanie z powietrza z wykorzystaniem dronów,
- działania grupy ratownictwa chemicznego.
- Teren akcji podzielono na cztery odcinki bojowe, a na miejscu działał sztab na poziomie strategicznym.
Podczas działań doszło do zaginięcia jednego ze strażaków OSP. Od początku akcji roty ratownicze prowadzą intensywne poszukiwania zaginionego ratownika.
