Kim jest Maciej je?
Maciej Blatkiewicz prowadzi youtubowy kanał Maciej je, gdzie wstawia vlogi ze swoich kulinarnych podroży. Maciej ocenia gastronomię nie tylko z Polski, ale też z Europy i innych kontynentów. Zgromadził widownię w liczbie ponad 300 tys. subskrybentów, a jego filmy odnotowały łącznie ponad 114 mln wyświetleń.
Maciej je testuje jedzenie w Helu
Maciej je rozpoczął swoją kulinarną przygodę po nadmorskich miejscowościach. Na sam początek sprawdził gastronomię w Helu. Nie brakuje regionalnych przysmaków, ale też innych potraw.
Polecany artykuł:
Maciej je w Jastarni. Sprawdził restauracje i food trucki
Po Helu przyszła kolej na Jastarnię. Tym razem także spróbował regionalnych ryb i nie tylko. Na początku odwiedził food truck Rybułka, gdzie zamówił słonego śledzia w bułce.
Takim bestsellerem tutejszym jest bułka ze śledziem solonym. Poza tym można zjeść kalmary w cieście i fish and chips, czyli też takie dania kojarzące się z morzem
– mówi YouTuber.
Zamówione przez niego danie składało się z opiekanej bagietki, z solonym śledziem, ogórkami konserwowymi, czerwoną cebulą, sałatą i sosem chrzanowym o unikalnej, własnej recepturze. Zapłacił za to 20 złotych.
Śledź jest wyraźny, śledź jest mocny, śledź jest słony i śledź jest pyszny. No to jest street food jakiego szukam nad Bałtykiem
- recenzuje Maciej je.
Potem odwiedził budkę FiszBoxy i zakupił mały box ze szprotkami frytkami w cenie 26 złotych.
Poza tym, że są one gorące, to też są bardzo, bardzo słone. Słone na maxa. Fryteczki cienkie w stylu maczka. Spoko. Jak lubicie słone przekąski to w sumie fajna rzecz
– ocenia Maciej, dodając, że poziom słoności szprotek jest różny w zależności od kawałka.
W ramach kawy, a w zasadzie deseru, w lokalu Surfkawka zamówił kawę bananową – espresso, zmiksowane banany, mleko (lub inny napój) i gałka lodów waniliowych.
Słodkie, bardzo, bardzo bananowe. W smaku dominują banany połączone z mlekiem, espresso trochę ginie. Spoko jako deser
– mówi Maciej.
Bananowa kawa kosztowała Macieja 21 złotych.
Po solidny deser, Maciej je udał się do Cappucino Cafe. Tam zamówił polecaną przez wszystkich bezę, nietypową, bo z rokitnikiem. Lokal serwuje trzy rodzaje tego ciasta.
Bajka. Ta beza jest miękka, nie jest tak bardzo chrupiąca. To chyba krem na bazie mascarpone, słodziutki, a rokitnik jest kwaśny, ma tez trochę posmak ananasowy, ale przy tym trochę bardziej cierpki. No rewelacja
– podsumowuje YouTuber.
Za spory kawałek bezy Maciej je zapłacił 24 złotych. Dodatkowo zamówił espresso – 12 złotych i lemoniadę – 19 złotych.
Potem pojawił się w sezonowym lokalu Casa di Tuzza, gdzie zamówił pizzę z salami piccante za 39 złotych.
Pychota. Pikantne salami, mozzarella pyszna, równie smaczny sos pomidorowy i to ciasto rewelacja. Casa di tuzza to dla mnie jedna z najlepszych pizzerii w Warszawie
– relacjonuje Maciej.
Na końcu odwiedził lokal Śledź & Pasta. Tam zjadł – trzy rodzaje rolmopsów, trzy rodzaje pasty z makreli, łososia z dodatkami i placki ziemniaczane z łososiem, śmietaną i cytryną.
Placek ziemniaczany chrupiący, trochę tłuściutki, smaczny i do tego wyrazisty łosoś obsypany koperkiem. Dobre
– mówi Maciej.
Na koniec zabrał kilka regionalnych przysmaków na wynos. Dodał, że jedzenie w Jastarni bardziej przypadło mu do gustu niż te w Helu.
Zjedliśmy dobrze. Myślę, że lepiej niż w Helu. Te dania były jeszcze lepsze - czy pizza, czy beza czy przetwory rybne czy wcześniej ta kanapka ze śledziem
– podsumował Youtuber.
Egzotyczny pająk uciekł z domu! Akcja służb w centrum Gdyni [GALERIA]
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]