Policja, na zlecenie prokuratury prowadzącej sprawę zaginionej przed dwunastoma laty dziewczyny, przeszukuje teren byłej Zatoki Sztuki w Sopocie. W połowie grudnia były partner Iwony, Paweł P. usłyszał zarzuty utrudniania śledztwa. Po 12 latach odnalazł się również tajemniczy „mężczyzna z ręcznikiem”, który felernej nocy szedł za Iwoną promenadą z Sopotu do Gdańska. Sprawa znów ożyła, a mieszkańcy Trójmiasta i całej Polski przyglądają się, czy przeszukania przyniosą przełom.
Przeszukania w Zatoce Sztuki w Sopocie
Śledczy pracujący przy Zatoce Sztuki pojawili się pod koniec grudnia. Prace prowadzono wewnątrz budynku oraz naokoło - również kopiąc w piasku. Owiany złą sławą klub był miejscem, w którym grasował Krystian W. ps. Krystek. Oskarżony o wiele przestępstw na tle seksualnym mężczyzna mógł znać Iwonę Wieczorek.
Policja otoczyła taśmą i zabezpieczyła teren wokół budynku Nowej Zatoki w Sopocie. Funkcjonariusze sprawdzali studzienki kanalizacyjne znajdujące się w pobliżu dawnej Zatoki Sztuki. Przekopywana była plaża w pobliżu klubu, a teren sprawdzany przy pomocy wykrywacza metali. W poszukiwania zaangażowano również psa tropiącego i specjalistycznych nurków, którzy zanurzyli się w kanałach po basenie, który znajdował się tu kilka lat temu. Śledczy wykorzystali różne techniki, wokół Zatoki Sztuki rozebrali wiatę śmietnikową, pomieszczenie gospodarcze, zerwano płyty chodnikowe, otwierano okoliczne studzienki
Można tak namierzyć ślinę, spermę i inne wydzieliny, takie jak pot czy łój. Należy za pomocą wymazówki pobrać próbkę i zabezpieczyć do dalszych badań. Żeby namierzyć włosy, korzysta się z jasnego, silnego światła reflektorów, czasami używa się taśmy samoprzylepnej. Podobnie szuka się też śladów paznokci. Odpryski lakieru z paznokci umieszcza się w pojemniczkach wyłożonych miękkim materiałem i tak "się jedzie" centymetr po centymetrze, godzina po godzinie
- wyjaśnia pracownik laboratorium kryminalistycznego, którego wypowiedzi przedstawia TVN 24.
Zaginięcie Iwony Wieczorek
Jak twierdzi informator stacji, zabezpieczone ślady biologiczne trzeba liczyć w setkach, jeśli nie tysiącach. Próbki z zbierano od grudnia. Piasek przesiewano przez sita, zabezpieczony materiał pochodzi z budynku i terenu zewnętrznego. Rozmówca TVN poinformował, że pracujący na miejscu technicy mają wynajęte miejsca noclegowe w Trójmieście na kilka tygodni. Można przypuszczać, że analiza tysięcy próbek zajmie sporo czasu i pieniędzy, ale czy przyniesie nowe światło dla sprawy? Na razie prokuratura prowadząca przeszukania nie informuje nawet o tym w związku z którą sprawą prowadzone są prace.
