Santorini to jeden z bardziej lubianych przez Polaków kierunków wakacyjnych. Ostatnio modnym trendem jest pokazywanie różnych sytuacji w zestawieniu rzeczywistość kontra świat z Instagrama. Takie "obrażenie" postanowiła przygotować też influencerka Lala Horosz - Polka na której profilu znajdziemy wiele relacji z podróży. Ostatnio pojawiła się kolejna, niepochlebna z Santorini w roli głównej. Wyspa została oceniona 5/10.
Tłum ludzi. Masa, która wciąga i musisz płynąć (lub stać z tłumem jak się zakorkuje). Takiej ilości turystów nie widziałam chyba nigdzie indziej. Ja rozumiem, że tak zazwyczaj bywa w najpiękniejszych miejscach, ale tutaj to była przesada. W Oia jedyne o czym myślałam, to żeby ktoś mnie nie podeptał, albo żebym ja nie podeptała kogoś
- czytamy w relacji.
To tego LiliHorosz opisuje i pokazuje jak na schodach musiała omijać odchody osiołków, a w wyprawie statkiem straciła mnóstwo czasu, ze względu na jej zdaniem "dezorganizację" jakiej nigdzie indziej nie doświadczyła.
Na zakończenie wpisu pyta innych czy mieli podobne doświadczenia i tłumaczy, ze być może poza sezonem jest lepiej.