Polacy pokochali te lody na całego! Zachwycają smakiem i sposobem wykonania

i

Autor: Olga Reszke/pixabay.com

turystyka

Polacy pokochali te lody na całego! Zachwycają smakiem i sposobem wykonania

2024-06-03 9:36

Na patyku, w wafelku czy pucharku? Te lody już rzadko nas zaskakują. Podróżujemy coraz częściej i przy okazji odważnie smakujemy kolejnych, obcobrzmiących deserów. Lodowe sushi prosto z Tajlandii szturmem podbiło podniebienia Polaków.

Lodowy pokaz na oczach klienta

Już sam proces ich przygotowanie jest interesujący. Na schłodzony do temperatury -20 stopni Celsjusza blat kładzie się wybrane dodatki – od klasycznych owoców, słodyczy i różnorodnych sosów po bardziej wysublimowane, takie jak tajska bazylia, limonka, herbata matcha, lawenda czy masło orzechowe. Wszystko zalewa się śmietankową lub czekoladową masą lodową, zastygającą po zetknięciu ze zmrożoną płytą. I tu następuje najbardziej spektakularna część produkcji. Specjalnymi łopatkami miesza się i szybkimi ruchami sieka lody, po czym łączy w jedną masę. Następnie wszystko rozsmarowuje, a następnie robi z tego lodowe ruloniki, swoim wyglądem przypominające sushi. Powstałe w ten sposób lody podaje się w formie małych rulonów serwowanych w niskich pudełkach.

Podstawą odpowiedni sprzęt

Aby wyprodukować tajskie lody najwyższej jakości, niezbędne jest urządzenie, które poprzez ścisłą regulację temperatury zapewni odpowiednią konsystencję deseru. Ważna jest także obudowa ze stali nierdzewnej, zabezpieczająca powierzchnię urządzenia przed wiatrem czy kurzem – dzięki niej lody tajskie można przygotowywać nie tylko w restauracjach stacjonarnych, ale także w food truckach i stoiskach plenerowych.

Tajskie lody na polskich ulicach

Polacy pokochali podróże i coraz bardziej przekonują się do nieznanych dotąd smaków. Uwielbiamy i masowo konsumujemy sushi, kuchnię tajską czy chińską. Restauracje oferujące menu z właściwie każdego kraju na świecie wyrastają jak grzyby po deszczu. Jesteśmy otwarci na nowe potrawy, wśród których nie brakuje również deserów. Tu prym wiodą właśnie lody. Te tradycyjne, dobrze nam znamy pochłaniamy co roku, nie tylko w sezonie hektolitrami. Nie dziwi więc fakt, że z ogromnym entuzjazmem przyjęliśmy lodowe sushi rodem z Tajlandii.

Mogę śmiało powiedzieć, że z roku na rok mamy coraz większą sprzedaż. Podczas słonecznej pogody jesteśmy w stanie przygotować nawet 230 porcji

– mówi nam jeden ze sprzedawców tajskich lodów przy gdyńskim bulwarze

GALERIA: Ceny lodów i gofrów to już nawet nie paragony grozy. Budki z lodami to już... ściana płaczu!

Pomorskie. Kolejka przed budką z lodami. Uda się ją uratować?

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: redakcja.trojmiasto@eska.pl.