Media opisały zdarzenie, które wywołało zdumienie i podziw mieszkańców okolicy. Wcześnie rano na przystanku w miejscowości Cattabrighe koło Pesaro wsiadł do lokalnego autobusu, jadącego do centrum miasta średniej wielkości pies i usiadł wygodnie na siedzeniu, jak każdy pasażer. Po przejechaniu autobusem 5 kilometrów czworonóg wysiadł przy stacji i ruszył w kierunku morza.
Wiadomość o podróżującym samotnie psie szybko rozeszła się po mieście. W mediach społecznościowych i na komunikatorach zaczęto pytać, czy nikt nie szuka zaginionego czworonoga. Zainteresowali się nim obrońcy praw zwierząt zaniepokojeni tym, że mógł on zostać porzucony albo się zgubił. Rozpoczęły się jego poszukiwania.
Jedna z aktywistek zdążyła go dostrzec i zaczęła zanim iść. Dotarła na dziedziniec domu, gdzie psa serdecznie powitała mieszkająca tam kobieta. Okazało się, że zwierzę przyjechało w odwiedziny do matki swojej właścicielki. Często razem do niej przyjeżdżali i dlatego Hank zapamiętał trasę.
Nie jest tym w ogóle zdziwiona jego właścicielka o imieniu Carlotta. Przyznała, że jej pies uciekł z domu, kiedy ona poszła do pracy.
Lokalnym mediom powiedziała: „Pamiętał tę trasę. Kiedy był młodszy, przychodził do mnie do baru, który odwiedzałam”- powiedziała.