Ile kosztuje parking nad Bałtykiem?
Znalezienie miejsca do parkowania w popularnych nadmorskich miejscowościach graniczy z cudem. Jest tak oczywiście w wakacje, poza sezonem miejsca świecą pustkami. Kto jednak głównie płaci? Mieszkańcy okolicznych miejscowości, lub ci, którzy wynajęli coś dalej od plaży, by zaoszczędzić. Hotele i pensjonaty dla swoich gości mają bezpłatne parkingi, reszta musi otworzyć portfele i oszczędności prawdopodobnie zostawią na parkingach. Najgorzej jest oczywiście w weekendy. Wtedy każdy cieszy się, że w ogóle jest wolne miejsce i nikt nie narzeka na ceny. Sprawdziłam ile kosztuje parking w popularnych nadmorskich miejscowościach.
Ceny parkingów w miastach są powodem do drwin, ale w małych miejscowościach jest tylko drożej. Każdy jednak płaci za parking nad morzem, bo zostawiając samochód w pobliżu plaży, nie ma innego wyjścia. Na prywatnych parkingach najczęściej zarabiają lokalni mieszkańcy lub dzierżawcy. Wynajmowany jest każdy kawałek podwórka czy działka w dobrej lokalizacji.
Co otrzymujemy w ramach opłaty? Niestrzeżony parking, często ciasny, na nieutwardzonym podłożu, więc samochód odbierzemy zakurzony. Często w błocie i nie zawsze ze skoszoną trawą. Płaci się tylko za jedno - kawałek miejsca, blisko plaży lub w atrakcyjnym turystycznie miejscu.
Ile kosztują parkingi w nadmorskich miejscowościach?
Ceny są różne - najtaniej będzie w parkometrze na miejskim parkingu. Takie są w Helu, Władysławowie, Rewie czy Chałupach. W weekendy w małych miejscowościach gminy nie mogą pobierać opłat za parking, więc wtedy jest za darmo. Wszystko wskazuje jednak na to, że od 2025 roku i w weekendy będzie trzeba płacić. Nadmorskie miejscowości apelują do rządu, by ten umożliwił wprowadzanie stref płatnego parkowania w mniejszych miastach również w weekendy. Problemy z parkowaniem są coraz większe, a samorządy mają ograniczone możliwości. By wprowadzić dodatkowe opłaty za parkowanie potrzebna jest zmiana prawa.
Pozostają jeszcze parkingi prywatne, które spotkamy wszędzie. Ceny zaczynają się od 10 złotych, płacimy za kilka godzin lub za postój na cały dzień - to właśnie ta opcja jest wybierana najczęściej. Sprawdziliśmy ceny w Mechelinkach - za dwie godziny zostawimy 10 złotych. Wystarczy na spacer czy obiad z widokiem na morze. Jeżeli chcemy jednak poplażować trzeba wykupić postój na cały dzień i wydać 20 złotych. W weekendy często już około południa wszystkie miejsca są zajęte, nikt więc nie narzeka - mówią pracownicy okolicznych "budek" z lodami i goframi.
W Helu za parking najbliżej "cypla zapłacić trzeba 50 złotych za dzień. Niewiele dalej jest taniej - 40 złotych za dzień. Za parking w Helu w trefie miejskiego parkowania zapłacimy 30 złotych.