Gdańska radna Sylwia Cisoń z Koalicji Obywatelskiej znalazła się w centrum kontrowersji po incydencie, do którego doszło w taksówce. Po zdarzeniu polityczka poprosiła o zawieszenie w radzie miasta i partii Inicjatywa Polska. Sprawę bada policja. Incydent stał się symbolem debaty o odpowiedzialności osób publicznych za swoje słowa i zachowanie, zwłaszcza w sytuacjach konfliktowych.
Fragment nagrania wywołał ogólnopolski skandal
Nagranie, które trafiło do mediów, przedstawia jedynie fragment całego zdarzenia, jednak w sposób jednoznaczny pokazuje nieodpowiednie słowa użyte przez radną. Choć Cisoń twierdziła, że konflikt miał charakter osobisty, w przestrzeni publicznej jej wypowiedź została odebrana jako kontrowersyjna i potencjalnie ksenofobiczna.
Publiczne przeprosiny radnej Sylwii Cisoń
Radna wystąpiła na sesji Rady Miasta Gdańska z oficjalnym oświadczeniem, w którym jasno przyznała się do błędu. „Nie będę się tłumaczyć ani wyjaśniać powodów tamtej reakcji, bo niezależnie od tego, co wydarzyło się przed i po fragmencie nagrania, nic nie usprawiedliwia moich słów i mojego zachowania” – podkreśliła.
Radna przyznaje: „Nie usprawiedliwia mnie nic”
Cisoń wyjaśniła, że incydent miał charakter osobisty i nie był motywowany narodowością, pochodzeniem ani światopoglądem kierowcy. Mimo to przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni jej słowami. „Był to osobisty konflikt, a nie zdarzenie o charakterze narodowościowym czy światopoglądowym. Tym bardziej przepraszam, jeśli moje słowa mogły zostać odebrane inaczej i kogokolwiek dotknęły” – dodała.
Reakcje społeczne i konsekwencje polityczne
Po incydencie radna spotkała się z falą krytyki, hejtu, a nawet gróźb wobec siebie i swojej rodziny. Jak przyznała, było to doświadczenie trudne i nowe, które pozwoliło jej zrozumieć, jak destrukcyjna może być nienawiść w internecie.
Radna podkreśliła, że choć spotkała ją krytyka, to skala hejtu wobec osób całkowicie niewinnych w internecie jest znacznie większa. Z tego powodu zobowiązała się do działań edukacyjnych i społecznych, które mają przeciwdziałać mowie nienawiści i przemocy słownej w sieci.
Sylwia Cisoń zaznaczyła, że dopóki pełni mandat radnej, będzie starała się odbudować zaufanie mieszkańców poprzez konkretne działania. Zobowiązała się do wspierania fundacji i organizacji pomagających osobom potrzebującym, w tym uchodźcom oraz kobietom w trudnej sytuacji życiowej.
Wsparcie fundacji i organizacji walczących z hejtem
Radna zapowiedziała również, że będzie aktywnie działać przeciwko nienawiści w sieci. „Za błędy trzeba płacić, ale też trzeba je naprawiać czynami. Z każdego błędu powinna płynąć lekcja – i moim zadaniem jest wyciągnąć wnioski i przekuć je w konkretne działania” – mówiła.
Radna podkreśliła, że chce budować mosty tam, gdzie powstały podziały. Choć zaufanie mieszkańców może być trudne do odzyskania, zobowiązała się do konsekwentnej pracy nad odbudową relacji z mieszkańcami i pokazania, że błędy można naprawiać poprzez odpowiedzialne i przemyślane działania.
Jeszcze raz przeprosiła wszystkich, którzy poczuli się urażeni i zapowiedziała, że jej mandat radnej będzie okazją do pokazania, że każdy błąd można przekuć w lekcję i pozytywne działania społeczne.
 
               
                   
             
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
        ![Czy w Ostrzeszowie straszy? Duchy, zapadłe karczmy i grusza w kształcie krzyża - miejskie legendy z dreszczykiem! [POSŁUCHAJ]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-Zdup-XrXs-N6Vu_halloween-w-lodzi-czy-mi-jpg-300x250.jpg) 
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
         
            
        