Parawanig to już na Bałtykiem taka nasza mała tradycja. Parawany są jednym z obowiązkowych akcesoriów Polaków wypoczywających nad Morzem Bałtyckim. Służą do odgradzania zajmowanego przez siebie terytorium, które Polacy współdzielą z innymi przedstawicielami swojego gatunku - głosi Nonsesnsopedia. I ciężko się z nią nie zgodzić. Jeśli kiedyś zastanawialiście się nad tym, gdzie jest mistrz tego fachu - został własnie przyłapany!
W mediach społecznościowych furorę robi zdjęcie ukazujące wczasowiczów nad brzegiem morza w Mielnie. Na fotografii widać, że większość osób rozstawiła już swoje parawany. Uwagę zwraca jednak spora cześć plaży, na której widać ciekawą konstrukcję.
Plażowicz z Mielna swój kilkunastometrowy parawan najpewniej rozbił między godziną 8 a 10 rano (kilka minut po godzinie 10 zażywał już kąpieli słonecznych) - zaznacza portal Wprost podróże. Jak dodaje, "warto wiedzieć, że Mielno nie jest pod tym względem wyjątkiem. Obserwując kamery online widać wyraźnie, że pierwsze parawany w wielu miejscach rozbijane są już o godzinie 8 rano."
W komentarzach szybko pojawiła sie fala niepochlebnych komentarzy. Internauci zaznaczali głownie, że plaża to nie miejsce na zawłaszczanie sobie tak dużej przestrzeni i odgradzanie się w ten sposób.
"Niedługo będą tam całe miasteczka ustawiać z tych parawanów" - czytamy.