Gdynia Babie Doły to jedno z czterech oficjalnych kąpielisk na terenie miasta. Jednak napływ plażowiczów spowodował, że dostęp do plaży jest utrudniony, a dojazd tam samochodów czy autobusów wręcz niemożliwy.
Jak informuje Miasto, chętnych do wypoczynku nad plażą, jest na tyle dużo, że dojazd nad morze w sezonie jest co najmniej kłopotliwy. Nad plażą w Babich Dołach są parkingi, ale w słoneczne dni liczba kierowców zdecydowanie przekracza liczbę dostępnych miejsc.
Do kąpieliska prowadzi tylko jedna droga – główna nitka ulicy Zielonej, tej samej, która obsługuje ruch do całej dzielnicy Babie Doły: pobliskich osiedli, obiektów wojskowych, a nawet do części działek ROD. Na co dzień, poza sezonem, wystarczająca, ale problem pojawia się, gdy latem kierowcy zaczynają ignorować znaki i zastawiać jezdnię, aby koniecznie zaparkować przy samej plaży
– pisze Urząd Miasta.
Polecany artykuł:
Blokada ulicy. Autobusy nie dojadą pod samą plażę
W związku z brakiem miejsc parkingowych, regularnie blokowana przez auta jest końcowa pętla, którą autobusy ZKM Gdynia dowożą pasażerów pod samo kąpielisko – z widokiem na torpedownię. Do tego stopnia, że przewoźnik do odwołania skrócił trasę linii 109, która nie dojeżdża już do pętli „Babie Doły Plaża”. Pozostawione tam samochody uniemożliwiają autobusom manewrowanie.
Z trasy wypadł także przystanek na żądanie „Zielona – Klub Garnizonowy”. Obecnie pasażerowie wysiadają około kilometr od kąpieliska Babie Doły, na „starej” pętli autobusowej w pobliżu osiedla mieszkaniowego.
Układ drogowy w tym miejscu jest ograniczony między innymi lasem czy wojskowymi obiektami, więc błędne parkowanie przede wszystkim blokuje ruch, stwarzając też zagrożenie. Apelujemy, żeby wybierając się na Babie Doły zawsze kierować się znakami drogowymi, bo każdy wyjątek utrudnia też dostęp dla komunikacji miejskiej, a to tylko nasila problem. Pamiętajmy o tych, którzy na plażę chcą dostać się autobusem i rozsądnie planujmy swój dojazd
– apeluje Andrzej Bień, komendant Straży Miejskiej w Gdyni.
Zobacz: Gdynia, plaża Śródmieście
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]