zdjęcie poglądowe

i

Autor: pixabay

Orlen konkurencją dla Poczty Polskiej. Czy premier zakończy bitwę o paczki?

Związkowcy z Poczty Polskiej apelują do premiera, by przerwał „wyniszczającą” rywalizację państwowych firm. Atakują Orlen, który rozwija własną sieć automatów paczkowych. Wojna polsko-polska trwa już zbyt długo, kto skorzysta, a kto na tym straci?

Jak pisze dziennik "Rzeczpospolita", iskrzy na linii Poczta Polska – PKN Orlen, a gra idzie o wart 17 mld zł rynek zwany w skrócie KEP (kurier, ekspres, paczka).

Po tym, jak państwowe spółki zakończyły w ub.r. współpracę logistyczną, Orlen w imponującym tempie rośnie w siłę w branży, którą PP uważa za swoją domenę. Stawia kolejne automaty paczkowe. Państwowy operator pocztowy przegrywa rywalizację na tym polu nie tylko z naftową spółką czy kurierską konkurencją (InPost, DPD, DHL), ale również z Allegro, które ma już sieć ponad 2 tys. maszyn

- czytamy. 

Prezes tej logistycznej spółki Skarbu Państwa Krzysztof Falkowski miał przyznać, że Poczta znacząco odbiega od konkurencji pod względem liczby posiadanych automatów paczkowych, a sytuację tę będzie bardzo trudno zmienić w nadchodzących latach. Związkowcy Poczty Polskiej napisali więc do premiera, by nakazał zarządom obu firm rozmowy o powrocie do współpracy.

Paczkomaty powodem biznesowych sporów

automaty w Polsce stają się jedną z kluczowych broni w walce o klientów robiących e-zakupy. Rynek takich maszyn wciąż dynamicznie rośnie. Ale choć lider – firma InPost – ma ich nad Wisłą prawie 20 tys., popyt wciąż jest nienasycony. O swój kawałek tortu walczą kolejni gracze (DPD ma ok. 3 tys. urządzeń, AliExpress – ok. 1 tys.), a bitwa o lokalizacje jest zajadła. Orlen dysponuje już 2 tys. urządzeń, a teraz jeszcze przyspiesza. "W tym roku planujemy zainstalować co najmniej drugie tyle maszyn" – zapowiadają w biurze prasowym paliwowego koncernu.

Pocztowcy chcą skorzystać też na sukcesie Orlenu. Związek Zawodowy Solidarność zaapelował do premiera, by ten zainterweniował, gdyż "doszło do patologii". Bogumił Nowicki, szef tego związku, twierdzi, że niedopuszczalne jest, "by przedsiębiorstwa państwowe wzajemnie się niszczyły". Przekonuje, że zamiast synergii doszło do antagonizmu.

Diler wprowadzał psychotropy poprzez firmę kurierską