Nieznani sprawcy wtargnęli na stadion i zaatakowali kibiców
Sytuacja miała miejsce w Gdańsku podczas meczu drużyn V ligi (Stoczniowiec Gdańsk i KS Sokół Bożepole Wielkie).
Oficer prasowy gdańskiej policji asp. sztab. Mariusz Chrzanowski przekazał PAP, że policjanci w sobotę otrzymali zgłoszenie o pobiciu, do którego doszło w trakcie spotkania na stadionie przy ul. Marynarki Polskiej w Gdańsku.
"Mecz przerwany w 64 min. Na trybuny wtargnęła grupka wyrostków, nie mająca nic wspólnego ze Stoczniowcem, która zerwała flagę Sokoła i poturbowała 2 osoby. Nie znajdujemy słów dezaprobaty dla takich zachowań" - napisali w sobotę w mediach społecznościowych przedstawiciele Stoczniowego Klubu Sportowego Stoczniowiec Gdańsk.
"Prowadzimy czynności, które mają na celu ustalenie dokładnego przebiegu zdarzenia oraz jego uczestników. Zabezpieczamy i przeglądamy zapisy z kamer monitoringu" - relacjonował.
Zapewnił, że funkcjonariusze analizują zgromadzone informacje, aby jak najszybciej zatrzymać sprawców tego zdarzenia.
Dodał, że poszkodowane zostały trzy osoby. Wyjaśnił, że funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie w sprawie pobicia 14-latka. Wyjaśnił, że poszkodowany 31-latek pojechał na badania do szpitala w Lęborku. Natomiast trzecia osoba poszkodowana oddaliła się z miejsca zdarzenia przed przyjazdem funkcjonariuszy.
Stoczniowiec Gdańsk opublikował oświadczenie. Głos zabrała też prezydent miasta
Stoczniowiec Gdańsk w mediach społecznościowych napisał, że przykro im, że taki incydent wydarzył się na ich obiekcie.
"Winę za niego ponosi grupa chuliganów, która wtargnęła na nasz obiekt. Po kilku chwilach szarpaniny, napastnicy uciekli ze stadionu" - podano.
Oficer prasowy gdańskiej policji dodał, że funkcjonariusze sprawdzają również czy organizatorzy dopełnili wszystkich starań w kwestii zabezpieczenia meczu. Zaznaczył, że zapewnienie bezpieczeństwa spoczywa na organizatorze tego typu imprezy sportowej.
Prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz w mediach społecznościowych napisała, że "doszło do skandalicznych wydarzeń".
"Zamiast emocji sportowych, na trybunach doszło do brutalnej bijatyki. Około 20 chuliganów wbiegło na stadion i pobiło kibiców Sokoła, w tym osoby starsze, a nawet niepełnosprawne dziecko!" - napisała.
Dodała, że w Gdańsku nie ma miejsca na takie "akty bezmyślnej przemocy i agresji". "To nieakceptowalne zachowanie musi spotkać się z surowymi konsekwencjami!" - zaznaczyła.
Zapewniła, że w najbliższym czasie zaprosi szefa Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, aby osobiście porozmawiać o tych wydarzeniach i podjąć stosowne kroki, które zapobiegną podobnym sytuacjom w przyszłości.