Nazwisko przetarło im szlag w samorządzie. Wyborcy zaufali rodzinom znanych polityków

Znani z nazwiska 

Natalia-Nitek Płażyńska, startująca z list Prawa i Sprawiedliwości zdobyła ponad 33 tysiące głosów i mandat do sejmiku województwa pomorskiego. Wcześniej bezskutecznie starała się o mandat posła, teraz się udało. Znana jest jednak nie tylko z nazwiska. Zapracowała na rozpoznawalność po tym, jak założyła sprawę swojemu prawodawcy, którego nagrała gdy wypowiadał niewybredne komentarze o Polakach. Mężczyzna niemieckiego pochodzenia zmierzył się z zarzutami w sądzie. 

Mandat radnej zdobyła Beata Horała, żona Marcina Horały, która mogła liczyć na jego wsparcie przez cały czas kampanii. Będzie przez najbliższe 5 lat radną w Gdyni z ramienia PiS rejestrowanego jako Prawica i Społecznicy.

Marta - córka byłego posła Tadeusza Cymańskiego dostała się do sejmiku wojewódzkiego z list Malborka. 

Kinga, córka marszałka Bogdana Borusewicza z KO zdobyła 20 tysięcy głosów.

Dominik Aziewicz, syn Tadeusza Aziewicza stanął do wyborów po raz pierwszy i osiągnął niemały sukces. "Był m.in. szefem Młodych Demokratów w Gdyni. Równolegle zajmował się działalnością naukową i dydaktyczną, prowadził badania dotyczące nadzoru właścicielskiego zakończone ciekawym doktoratem. Jest nauczycielem akademickim m.in. w Uniwersytecie Gdańskim. Dobrze przygotowany do działalności publicznej. Będzie godnie służył gdyńskiej wspólnocie czytamy w mediach społecznościowych. "

Piotr Müller znany jest z ogólnopolskiej polityki. Teraz czas na jego siostrę: Marta Müller-Gajek ze Słupska. Nieznana szerzej nauczycielka zgarnęła ponad 13 tysięcy głosów. Brat, Piotr zadbał, by na liście PiS znalazła się na drugim miejscu.

GALERIA: Wybory samorządowe 2024. Te memy zostaną ci w pamięci na długo!