Policjantka, która brała udział w eskorcie

i

Autor: KMP w Gdyni

Napisali wzruszający list do gdyńskiej drogówki. Policjanci zasłużyli na tą laurkę!

Rodzina Huberta jest cała, zdrowa i szczęśliwa z powodu przyjścia na świat małego chłopca. Zdecydowali się podziękować gdyńskiej policji, bo rodząca mama została eskortowana przez funkcjonariuszy do szpitala, a policjanci zaopiekowali się starszym dzieckiem w trudnej dla rodziców sytuacji. Wszystko skończyło się szczęśliwie!

Policjanci eskortowali pojazd z kobietą, u której rozpoczęła się akcja porodowa. Mundurowi po przyjeździe do szpitala zaopiekowali się 7-letnią córką ciężarnej, która jechała z rodzicami do placówki medycznej. Po kilkunastu minutach urodził się zdrowy chłopiec.

Policjanci najpierw zatrzymali samochód do kontroli: powodem była nadmierna prędkość. Kierowca zatrzymał się, wybiegł z samochodu i powiedział funkcjonariuszom, że bardzo spieszy się do szpitala, ponieważ jego narzeczona jest w zaawansowanej ciąży i rozpoczęła się już akcja porodowa. Okazało się, że z rodzicami jechała jeszcze 7-letnia córka. Policjanci poinformowali dyżurnego miasta i rozpoczęli eskortę volkswagena, aby kobieta jak najszybciej trafiła pod opiekę lekarzy. Po przyjeździe do placówki medycznej mężczyzna zaprowadził narzeczoną do izby przyjęć, a policjanci w tym czasie zaopiekowali się 7-latką.

Hubert i cała akcja to wydarzenia z poniedziałku, 6 marca. Kilka dni później funkcjonariusze z gdyńskiej otrzymali maila, w którym szczęśliwy tata dziękuje posterunkowej Klaudii Kręzel, st. sierż. Dawidowi Lenkiewiczowi oraz st. post. Wojciechowi Biernackiemu za pomoc:

Z racji tego, że jechałem dość energicznie bo obok mnie siedziała rodząca narzeczona, policjanci zatrzymali mnie do kontroli. Po krótkiej informacji, dokąd jedziemy, bezpiecznie eskortowali nas pod same drzwi szpitala. Na salę porodową weszliśmy o godzinie 01.00, a 17 minut później już syn był z nami. Z racji tego, że jechała z nami córka w wieku 7 lat, Pani Policjantka i dwóch Panów Policjantów kazali zaprowadzić narzeczoną do szpitala, a oni w tym czasie zaopiekowali się córką. Może dla kogoś to mały szczegół ale dla rodziców wielka ulga i pomoc, że w takich chwilach ktoś wyciąga pomocną dłoń. Jeszcze raz chcemy podziękować za pomoc, będziemy długo i miło to wspominać. Hubert oraz mama cali zdrowi i szczęśliwi

- czytamy w liście.

Laurka oraz zdjęcie małego Huberta trafiły do funkcjonariuszy.

Iga Świątek przed turniejami w USA: To nigdy nie jest wygodne!