Nieznajomy miał podjeżdżać do dzieci ciemnym samochodem i zapraszać je do środka oferując słodycze i maskotki. Do takiej sytuacji już co najmniej dwukrotnie miało dochodzić ostatnio na gdyńskim Obłużu. Okoliczne szkoły poinformowały o zajściu policję.
W okolicach ulicy Cechowej grupka młodszych dzieci klas 1-3 była zaczepiana przez mężczyznę, który jechał ciemnym samochodem. Jechał wolniutko, opuścił szybę, proponował, że dzieci podwiezie, poczęstuje cukierkami lub da maskotki. Przepędziła w zasadzie go grupka starszych osób, które szły kawałek dalej za tymi dziećmi
- mówi Judyta Śliwińska, dyrektor zespołu szkolno-przedszkolnego numer 5 w Gdyni.
Dyrekcja szkoły wystosowała apel do rodziców, a także przypomniała dzieciom o tym, jak mają się zachować w podobnej sytuacji.
Czujemy się za te dzieci odpowiedzialni. Wystosowałam do rodziców drogą librusową taką prośbę aby spokojnie porozmawiali z dziećmi, jak się należy zachować kiedy widzą osobę nieznajomą, która je zaczepia, coś proponuje . W tym samym dniu mieliśmy apele porządkowe i została zaproszona straż miejska
– dodaje Judyta Śliwińska.
To nie pierwsza taka sytuacja w mieście. Do identycznej sytuacji kilka dni później doszło na ulicy Sucharskiego. Policjanci zabezpieczyli monitoring i nawet udało im się ustalić wizerunek opisywanego mężczyzny, jednak do tej pory nie znaleziono dowodów, aby miał on dopuścić się jakiegoś przestępstwa lub wykroczenia - dzieci nie zostały skrzywdzone.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]