- Polak zaginął we włoskich Apeninach, a jego bliscy i służby wciąż prowadzą poszukiwania.
- Po długich poszukiwaniach odnaleziono jednego z psów zaginionego, co daje nadzieję na nowe tropy. Pies, choć osłabiony, jest w dobrym stanie.
- Czy odnalezienie czworonoga przybliży służby do rozwiązania zagadki zaginięcia?
Zaginięcie Karola Brożka w Apeninach
Historia Karola Brożka z Sopotu poruszyła serca wielu ludzi. Miłośnik górskich wędrówek 19 listopada wybrał się na spacer z psami w rejonie Corno Grande – najwyższego szczytu Apeninów. Jego kamper został odnaleziony, jednak po mężczyźnie i zwierzętach nie było śladu. W pojeździe znajdowały się dokumenty oraz telefon komórkowy Brożka.
Siostra zaginionego, Diana Brożek, opublikowała poruszający wpis w mediach społecznościowych, w którym wyraziła przekonanie, że jej brat mógł zejść ze szlaku, próbując ratować jednego ze swoich psów. Jej zdaniem bardzo możliwe, że zwierzę wpadło do szczeliny, a Karol, próbując mu pomóc, sam utknął. Kobieta napisała również, że wierzy, iż psy mogły ogrzewać mężczyznę, dając mu szansę na przetrwanie w ekstremalnych warunkach.
Od momentu zaginięcia włoskie służby ratunkowe prowadziły intensywną akcję poszukiwawczą. W działania zaangażowane były także polskie służby konsularne oraz policja.
Pies Pirat odnaleziony
Przełom w sprawie nastąpił w piątek 12 grudnia, kiedy odnaleziono Pirata – jednego z psów zaginionego mężczyzny. Informację przekazała Alessia Natali, prezes włoskiego Stowarzyszenia Rodzin i Przyjaciół Osób Zaginionych im. Penelope Abruzzo, które aktywnie uczestniczy w poszukiwaniach.
Zwierzę znaleziono w rejonie Campo Imperatore, na obszarze pomiędzy Fontari a Scintarellą. Pies był zdezorientowany i niedożywiony, jednak jego stan określono jako dobry. Natychmiast przewieziono go do kliniki weterynaryjnej, gdzie przeszedł szczegółowe badania.
Jak poinformował Onet, w niedzielę 14 grudnia Pirat został zabrany na krótki spacer w okolicy, w której po raz ostatni widziano jego właściciela.
"Na miejscu pies był czujny, węszył i badał teren, ale warunki środowiskowe oraz upływ czasu najprawdopodobniej zatarły wszelkie ślady zapachowe" - podał serwis.
Źródło: RMF FM, Onet