Chodnik i restauracja to nie plaża!
Wakacje w pełni, więc najwyższy czas przypomnieć o podstawowych zasadach korzystania z przestrzeni publicznej. I choć dla większości są one oczywiste, rzeczywistość pokazuje, że z ich przestrzeganiem bywa różnie. W Sopocie ponownie pojawiły się plakaty przypominające o zasadach zachowania w kurorcie. Miasto zwraca uwagę na uszanowanie spokoju sąsiadów, czystość, prawidłowe parkowanie, a także na niestosowność zachowania osób odwiedzających sopockie restauracje w strojach plażowych. To kolejna odsłona kampanii zapoczątkowanej w 2018 roku.
Zwraca ona uwagę na niestosowność zachowania osób, które pojawiają się na ulicach, w restauracjach, ogródkach gastronomicznych czy sklepach w strojach plażowych. W ramach akcji, w przestrzeni miejskiej oraz witrynach lokali pojawiły się plakaty oraz naklejki z hasłem kampanii, przypominające o konieczności ubrania się przed skorzystaniem z usług. W akcję co roku włącza się większość sopockich przedsiębiorców.
Polecany artykuł:
Od samego początku kampania cieszyła się dużym zainteresowaniem sopockich przedsiębiorców, którzy chętnie wieszają na witrynach sklepów i restauracji naklejki z hasłem „Nieubranych klientów nie obsługujemy”. Co ważne przynosi to oczekiwane efekty, a osób, które poruszają się w przestrzeni miejskiej w niekompletnych strojach jest coraz mniej
- mówi Bartłomiej Barski, prezes Sopockiej Organizacji Turystycznej.
Co mówi prawo?
Wysokie temperatury powodują, że do kwestii stroju podchodzimy bardzo luźno. Często zdarza się, że latem możemy dostrzec na ulicach mężczyzn bez koszulki czy też kobiety w bikini wyglądających tak, jakby byli na plaży.
I choć prawo nie mówi wprost o chodzeniu półnago po chodnikach czy przebywaniu w bikini w restauracji, czyn ten można zakwalifikować do wykroczenia, o którym stanowi art. 140 kodeksu wykroczeń. Zgodnie z tym przepisem, kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.