"Ten wyjątkowy dźwięk". W oknie życia w Gdańsku Matemblewie zostawiono dziecko
Zdarzenie miało miejsce 2 grudnia. W Domu Samotnej Matki w Gdańsku Matemblewie rozległ się alarm. Opiekujące się ośrodkiem Siostry Kanoniczki Ducha Świętego wiedziały, co to oznacza. "Ten wyjątkowy dźwięk! 🔔 Dźwięk dzwonka oznajmiający, że w Domu Samotnej Matki Caritas Archidiecezji Gdańskiej w Oknie Życia ktoś czeka ❤" - czytamy na stronie FB CARITAS Archidiecezji Gdańskiej.
Siostry zareagowały błyskawicznie. Pobiegły do okna życia, otworzyły drzwiczki i zamarły, bo pozostawione dziecko to bynajmniej nie był noworodek, tylko blisko roczna dziewczynka.
Polecany artykuł:
Dziecko w oknie życia. Kim są rodzice?
Skontaktowaliśmy się ze wspomnianym wcześniej ośrodkiem, by dowiedzieć się, czy dziecko jest zdrowe i czy wiadomo coś o jego rodzicach.
Dziecko było zadbane i zdrowe, ale nic nie wiadomo na temat rodziców. Wiek to około dziewięć lub dziesięć miesięcy
- powiedziała nam jedna z sióstr.
Co teraz będzie działo się z dziewczynką? Okna życia służą do tego, by matki będące w trudnym położeniu mogły zostawić tam dziecko anonimowo. Siostry nie będą ustalały, kim są rodzice dziewczynki. Tym zajmują się inne służby.
My absolutnie nic nie robimy. My po prostu dzieckiem się opiekujemy, jak jest wyciągnięte z okna życia. Przyjeżdża pogotowie, przyjeżdża policja, badają dziecko. Jeśli jest zdrowe, to dziecko trafia do pogotowia opiekuńczego
- wyjaśnia siostra.
Rodzice dziecka zostawionego w oknie życia "dają Mu szansę na przyszłość"
Rodzice, którzy zostawiają dziecko w oknie życia, nie są oceniani przez osoby prowadzące takie ośrodki. "Otaczamy modlitwą i miłością nasze Maleństwo ❤️. Powierzamy w modlitwie Rodziców, dziękując za życie, o które z jakiś przyczyn Oni zadbać nie mogą, lecz dają Mu szansę na przyszłość 🙏" - czytamy na stronie FB CARITAS Archidiecezji Gdańskiej.