- Na pierwszym planie jest ściana boczna budynku. A cała reszta owija się dookoła. Pomysł na ten pierścionek narodził się z rozmowy z moim kolegą Kubą Kowalskim, który na Facebooku prowadzi fanpage „Dawne Przymorze”. Zaproponował, by zrobić jakiś gadżet. Od razu wiedziała, że nie będą to ani kolczyki ani zawieszka
- dodaje Jaworska.
Stworzona przez Jaworską biżuteria dosłownie skradła serce gdańszczan. - Niezwykła praca, to bardzo trudna technika, podziw dla twórczyni - można przeczytać komentarze pod zdjęciem pierścionka.
- Nie spodziewałam się, że jest tylu fanów falowca - tłumaczy artystka. - Zrobiłam taką partię próbną tych pierścionków. Było czternaście sztuk. I w jeden dzień wszystkie zostały zarezerwowane. Będę musiała przygotować kolejne, tak by wszyscy zainteresowani je otrzymali - dodaje Jaworska.
Artystka podejrzewa, że pierścionek nie będzie jej ostatnim projektem związanym z falowcem.
- Mam wiele pomysłów. Na pewno z Kubą coś jeszcze wymyślimy - konkluduje artystka.