Barbórka. Co to za święto? Kiedy obchodzimy Barbórkę?
4 grudnia obchodzimy wspomnienie św. Barbary z Nikomedii, która jest patronką dobrej śmierci, trudnej pracy: górników, geologów, marynarzy, rybaków, żołnierzy, więźniów i kamieniarzy.
Życie i śmierć św. Barbary najczęściej datowane są na przełom III i IV wieku, ale tak naprawdę niewiele o niej wiadomo. Nie wiadomo nawet, czy naprawdę istniała, bo nie wspominają o niej ani antyczni Ojcowie Kościoła, ani Martyrologium Hieronima. Dziewica i męczennica, którą Kościół uznaje za świętą, występuje jedynie w średniowiecznej legendzie. Św. Barbara miała zostać ścięta mieczem za to, że nie chciała odstąpić od wiary chrześcijańskiej. Przed śmiercią miał się jej objawić anioł.
Barbórka to nie tylko święto górników. 4 grudnia świętują też nad morzem
Barbórka kojarzy się przede wszystkim z górnikami. To prawda, że właśnie oni świętują 4 grudnia wyjątkowo hucznie. Przywdziewają wówczas swoje górnicze mundury, w których najpierw udają się na uroczyste msze, a następnie biorą udział w licznych wydarzeniach - koncertach, imprezach w karczmach itd.
Polecany artykuł:
Kaszubscy rybacy z Nordy, czyli z najbardziej na północ wysuniętego regionu Kaszub, także obchodzą dzień św. Barbary. Święto to jest ważne przede wszystkim dla mieszkańców Jastarni.
Dzień świętej Barbary (4 grudnia) jest szczególnie uroczyście obchodzony przez rybaków nadmorskich. W Jastarni jest to święto parafialne. W dniu tym zakupują miejscowi rybacy nabożeństwo, odprawiane bardzo uroczyście. Po nabożeństwie śpiewają suplikacje, prosząc o dobry połów. Uważają ją za patronkę od nagłej śmierci i uciekają się do jej pomocy w razie grożącego niebezpieczeństwa na morzu. Obrazów świętej Barbary na łodziach nie rzeźbią wprawdzie, bo jest zwyczaj rzeźbienia krzyża, lecz zdarzało się, że obraz świętej Barbary ratował rybaków podczas burzy morskiej
- czytamy w książce Bożeny Stelmachowskiej Rok Obrzędowy na Pomorzu (Gdynia 2016).
Ze św. Barbarą związana jest także pewna lokalna legenda. Obraz męczennicy miał uratować życie rybaków kursujących między Gdańskiem a Jastarnią.
Opowiadają w Jastarni, że gdy rybacy jednego razu wracali z zakupami kutrem z Gdańska - wieczorem zaskoczyła ich burza na morzu, z grzmotem i błyskawicą. Rybaczka, która kupiła obraz świętej Barbary w Gdańsku i wiozła go do domu, zażegnywała nim burzę, podnosząc go wysoko. Obecni na kutrze rybacy modlili się o ratunek. Nagle, nad masztem ukazało się światło, które tam pozostało, dopóki nie wylądowali. Potem znikło. Rybacy twierdzą, że święta Barbara uratowała im życie
- czytamy dalej w tym samym źródle.
Tak więc 4 grudnia życzymy wszystkiego dobrego tak górnikom, jak i rybakom. Oba te zawody są bardzo ciężkie i wymagające, a jednocześnie bardzo potrzebne.