Po blisko czterech latach pracy zespołu Fundacji Psia Krew i programistów z firm BinarApps i lsn, użytkownicy doczekali się efektów w postaci aplikacji dostępnej w wersji webowej, a także mobilnej, na Androida i iOS. Aplikacje są już dostępne w sklepach i na stronie internetowej.
Najpierw jedno województwo, potem cała Polska
Zgłoszenia trafiają do centrali, która działa całodobowo, siedem dni w tygodniu. Obecnie Fundacja zatrudnia w tym celu dziesięciu pracowników.
Testy w pierwszym województwie pokażą nam realne potrzeby finansowe i logistyczne, by móc działać w całej Polsce. Następnym krokiem jest Mazowsze, a później stopniowo, kolejne obszary, aż będziemy przyjmować zgłoszenia z całego kraju. Wiemy, że musi to nastąpić możliwie jak najszybciej, ale zawsze musimy mieć z tyłu głowy dobro i komfort pracy naszych koordynatorów zgłoszeń
– mówi Adam Van Bendler, inicjator powstania Animal Helper.
Animal Helper. Jak to działa?
Poprzez aplikację można zgłaszać każdy przypadek, gdy zwierzęciu dzieje się krzywda. Mowa tu zarówno o zwierzętach domowych, jak i dzikich czy gospodarskich. Takie zgłoszenie trafia do centrali, w której specjalnie przeszkoleni pracownicy przetwarzają je i przekierowują do odpowiedniej dla danego miejsca i rodzaju zdarzenia jednostki reakcyjnej. Tak, by użytkownik nie tracił czasu na zastanawianie się, gdzie zgłosić dany przypadek i by nie odbijał się od zamkniętych drzwi.
Chcemy wyeliminować powszechną spychologię, a także zgodnie z literą prawa, wpływać na służby i jednostki, by cały proces pomocy zwierzętom przebiegał sprawniej. Ujednolicenie systemu zgłaszania takich przypadków jest naszą próbą wpłynięcia na system pomocy zwierzętom, który w Polsce praktycznie nie istnieje
– mówi Paweł Gebert, pomysłodawca aplikacji Animal Helper.
Obecnie system opiera się na organizacjach pozarządowych, które funkcjonują wyłącznie dzięki dobrej woli społeczeństwa i często opierają się na pracy wolontariuszy. Jak zaznaczają twórcy aplikacji, nie są one najbardziej skuteczne, jeśli chodzi o pomoc zwierzętom, bo przecież o serce i chęci tu właśnie chodzi.
Organizacje codziennie walczą o dobrostan zwierząt, odbierają, leczą i dają szansę na lepsze życie zwierzętom, które bez nich nie miałyby szans na przeżycie
– opowiada Paweł Gebert.
Zgłoszenia z Animal Helper trafiają również do organizacji pozarządowych.
Gdzie zawodzi system, tam pojawiają się oni, jako ostatnia deska ratunku dla skrzywdzonych zwierząt
– dodaje.
Zdarzenie można zgłosić poprzez formularz, a także przez telefon, który znajduje się w aplikacji i na stronie. Dzięki temu aplikacja jest bardziej przyjazna osobom starszym i tradycjonalistom, choć twórcy zaznaczają, że to właśnie zgłoszenie formularzowe niesie dodatkowe korzyści z punktu widzenia przyjmowania zgłoszeń.
Dokładne koordynaty GPS, bardziej rzeczowy opis, a także materiały wideo i zdjęcia
– wylicza Adam Van Bendler.
Pamiętajmy, że to właśnie wideo i zdjęcia są najlepszymi dowodami w sprawach o znęcanie się nad zwierzętami i to dzięki nim zwyrodnialców szybciej spotka kara. Chcemy, by Animal Helper stało się swoistą kopalnią dowodów, by nie pozostawiać tutaj żadnych złudzeń oskarżonym
– zaznacza.
By zgłosić zdarzenie, nie trzeba być zalogowanym użytkownikiem.
Zależało nam na tym, by w skrajnych przypadkach móc zapewnić użytkownikom pełną anonimowość. Wiemy, że wiele osób boi się zgłaszać patologicznych sąsiadów, z uwagi na swoje bezpieczeństwo
– opowiada Adam Van Bendler.
Zgłoszenia anonimowe trzeba zweryfikować jedynie kodem sms wysłanym na numer telefonu, co pozwala „odsiać” zgłoszenia fikcyjne. Aplikacja Animal Helper jest już dostępna w wersji web na tutaj, a także w wersji mobilnej w sklepach AppStore i Google Play.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]