Tą historią żyła cała Polska. Psiak, który dryfował na krze ma swoją rzeźbę!
Psiak został znaleziony 15 mil morskich od brzegu i znalazł nowy dom u Adama Buczyńskiego. Obaj zyskali światowy rozgłos. Mówiono o nich w europejskich, australijskich i amerykańskich mediach. Baltic był pierwszym i jak dotąd jedynym psem, któremu nadano tytuł honorowego psiego obywatela Gdyni.
Baltic przeżył w sumie 15 lat. Był inspiracją dla artystów. Dla niego i o nim napisano sztukę teatralną, którą wystawiono w Teatrze Miniatura w Gdańsku i napisano książkę dla dzieci. W końcu doczekał się także rzeźby, którą zaprojektowała i wykonała Kinga Księżopolska z Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Gdyni. Opiekę artystyczną i wykonanie powierzono Igorowi Duszyńskiemu, nauczycielowi rzeźby w tym liceum
– mówi Joanna Grajter z Rotary Klubu Gdynia, inicjatorka powstania rzeźby.
Obecny na uroczystości był sam Adam Buczyński, który uratował kundelka. W rozmowie z nami wspominał Baltica.
Baltic był bardzo spokojny. Podpływałem do niego, ale bałem się, żeby mnie nie ugryzł. Wachtowy przyszedł do mnie i mówił, że widzi fokę. Jak się okazało, foka ma dwie nogi
- wspominał Adam Buczyński.
Rzeźba psa Baltica została odsłonięta w Marinie Yacht Parku przez jego opiekuna Adama Buczyńskiego. To była wzruszająca historia o psie, który 14 lat temu został podjęty z dryfującej lodowej kry na Bałtyku przez załogę statku badawczego. I na tę cześć dostał imię Baltic.
Rzeźba Baltica jest czwartą, która powstała w ramach akcji „Zobaczyć świat rękoma”, a wszystkie elementy posiadają specjalne udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami.