Zatrzymany po fałszywym ataku bombowym w Gdańsku

i

Autor: Pomorska Policja

Alarm bombowy

Alarm bombowy postawił na nogi wszystkie służby. Po pół godzinie zatrzymano sprawcę zamieszania

Policjanci zatrzymali 32-latka, który zadzwonił do jednej z gdańskich instytucji i powiedział, że budynku podłożony jest ładunek wybuchowy. Alarm okazał się fałszywy. Prokurator zastosował wobec mężczyzny dozór policyjny. Grozi mu do 8 lat więzienia.

Alarm bombowy w Gdańsku

W środę (5 kwietnia) przed południem do operatora numeru alarmowego 112 zadzwonił mężczyzna i powiedział, że w budynku jednej z gdańskich instytucji podłożony jest ładunek wybuchowy. Po dokładnym sprawdzeniu obiektów przez policyjnego pirotechnika okazało się, że alarm o podłożonym ładunku był fałszywy.

Funkcjonariusze podjęli działania zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawcy fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu

- powiedział  oficer prasowy gdańskiej policji asp. szt. Mariusz Chrzanowski.

Dzwoniącym był 32-letni gdańszczanin, którego zatrzymano na terenie Śródmieścia. 

W czwartek (13 kwietnia) podejrzany został doprowadzony do prokuratury. "Usłyszał zarzut zawiadomienia o zdarzeniu zagrażającemu życiu i zdrowiu osób, mimo że wiedział, że takie zagrożenie nie istnieje" - podkreślił oficer prasowy.

Prokurator zastosował wobec mężczyzny dozór policyjny. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. 

Zorganizowana grupa przestępcza rozbita przez CBŚP! Ogromna akcja w Kujawsko-Pomorskiem