Alarm bombowy w Gdańsku
W środę (5 kwietnia) przed południem do operatora numeru alarmowego 112 zadzwonił mężczyzna i powiedział, że w budynku jednej z gdańskich instytucji podłożony jest ładunek wybuchowy. Po dokładnym sprawdzeniu obiektów przez policyjnego pirotechnika okazało się, że alarm o podłożonym ładunku był fałszywy.
Funkcjonariusze podjęli działania zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawcy fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu
- powiedział oficer prasowy gdańskiej policji asp. szt. Mariusz Chrzanowski.
Dzwoniącym był 32-letni gdańszczanin, którego zatrzymano na terenie Śródmieścia.
W czwartek (13 kwietnia) podejrzany został doprowadzony do prokuratury. "Usłyszał zarzut zawiadomienia o zdarzeniu zagrażającemu życiu i zdrowiu osób, mimo że wiedział, że takie zagrożenie nie istnieje" - podkreślił oficer prasowy.
Prokurator zastosował wobec mężczyzny dozór policyjny. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.