- Kierująca Teslą kobieta przeżyła chwile grozy na Kaszubach, gdzie agresywny kierowca busa urządził za nią pościg.
- Mężczyzna najpierw zajechał jej drogę i wysiadł z pojazdu, a następnie ruszył za nią w pogoń, gdy próbowała uciec.
- Całe zdarzenie zostało nagrane, a sprawa trafiła na policję, która zabezpieczyła dowody i prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Agresywny kierowca busa nagrany na Kaszubach. Kobieta uciekała przed pościgiem
Kierująca Teslą kobieta przeżyła chwile grozy na Kaszubach w okolicach Stężycy. Na jej drodze pojawił się agresywny kierowca żółtego busa, który początkowo zachowywał się jak samozwańczy stróż porządku drogowego, a następnie urządził sobie pościg za przerażoną kobietą. Całe zdarzenie zostało zarejestrowane przez kamery w samochodzie poszkodowanej, a sprawa trafiła na policję.
Nagrane niebezpieczne zdarzenie drogowe: Drogowy "szeryf" kontra Tesla
Na nagraniu, które pojawiło się w sieci, widać, jak kierowca busa jadący za Teslą miga światłami. Po wyprzedzeniu pojazdu kobiety gwałtownie hamuje, blokując jej drogę. Następnie mężczyzna wysiada z busa i podchodzi do samochodu, kierując w stronę kobiety obraźliwe słowa.
Nagranie z samochodu: Ucieczka przed agresorem
Przerażona kobieta, chcąc uniknąć dalszej konfrontacji, skręca w polną drogę. Agresor nie rezygnuje i rusza za nią w pościg. W opisie zdarzenia czytamy, że pasażerka Tesli w panice dzwoni na policję, obawiając się o swoje bezpieczeństwo. Kobiety nie wiedziały, czy mężczyzna zepchnie je z drogi, czy zablokuje im dalszą jazdę. Ostatecznie udało im się dotrzeć na stację benzynową w Stężycy, gdzie czekały na przyjazd policji.
Wideo z sytuacji na drodze: Policja zabezpiecza dowody
Po przybyciu policji na miejsce zdarzenia, kierowca busa nadal zachowywał się agresywnie. Zmienił jednak swoje zachowanie, gdy dowiedział się, że Tesla jest wyposażona w kamery rejestrujące całą sytuację. Jak informuje st. asp. Teresa Rekowska-Dera z kartuskiej policji, cytowana przez Expres Kaszubski, funkcjonariusze interweniowali w Stężycy w związku ze zgłoszeniem o konflikcie między kierowcami. Policjanci nie zostali poinformowani o agresywnej jeździe mężczyzny, ale po ujawnieniu nagrania w mediach społecznościowych, zabezpieczyli je i wszczęli czynności wyjaśniające. Autor nagrania ze Stężycy zapewnił, że przesłał film na adres policji.
