Interwencja policji na Zatoce Puckiej w województwie pomorskim
- Interweniujący policjanci od razu w sterówce zauważyli otwartą butelkę wódki, a od mężczyzny wyczuli zapach alkoholu. Jego bełkotliwa mowa, agresywne zachowanie oraz to, że nie był w stanie utrzymać równowagi, chodząc po pokładzie, dodatkowo potwierdziły przypuszczenia policjantów - relacjonowała rzeczniczka pomorskiej policji kom. Karina Kamińska.
Wyjaśniła, że do interwencji doszło w sobotę, 5 października po godz. 14, na Zatoce Puckiej. Funkcjonariusze z Komisariatu Wodnego Policji w Gdańsku zatrzymali łódź motorową, która płynęła w kierunku portu rybackiego w Kuźnicy (Pomorskie).
Polecany artykuł:
Próba ucieczki zakończona niepowodzeniem. Sternik nie chciał opuścić pokładu
Dodała, że sternik zamiast poddać się policyjnej kontroli, odwiązał swoją jednostkę od łodzi policyjnej i kontynuował przemieszczanie się w kierunku portu.
- Mężczyzna w porcie przycumował łódź „burta w burtę” i próbował zabarykadować się w sterówce. Policjanci skutecznie mu to uniemożliwili - przekazała kom. Kamińska.
Podczas interwencji mężczyzna był agresywny, nie stosował się do wydawanych przez policjantów poleceń, stawiał opór, nie chciał zejść z pokładu. Policjanci zmuszeni byli do użycia wobec 70-latka siły fizycznej, aby sprowadzić go na ląd.
Polecany artykuł:
Mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu. Nie uniknie konsekwencji
Rzeczniczka policji dodała, że mieszkaniec Jastarni został zatrzymany i doprowadzony do jednostki policji, badanie alkomatem wykazało, że miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Funkcjonariusze sporządzili stosowną dokumentację, która zostanie skierowana do sądu. Za prowadzenie łodzi motorowej w stanie nietrzeźwości grozi do 3 lat pozbawienia wolności