Budynek w stanie surowym znajduje się w Łapalicach (gmina Karuzy) i powstał jako samowola budowlana. Jego forma nawiązuje do architektury rezydencjonalnej, przez co potocznie nazywany jest zamkiem.
W 1983 r. Piotr Kazimierczak, snycerz i producent mebli, otrzymał pozwolenie na budowę domu jednorodzinnego z pracownią rzeźbiarską o powierzchni 170 m². Zamiast niego wzniósł znacznie większy budynek, o powierzchni 5 tys. m². Na początku lat 90. XX w. prace budowlane zostały przerwane z powodu problemów finansowych inwestora[1]. W celu dalszego finansowania budowy w 2000 r. uruchomił on duży zakład meblarski w Świętym Wojciechu, który po zaledwie roku funkcjonowania został poważnie uszkodzony w trakcie powodzi. Budynek powstał niezgodnie z pozwoleniem na budowę, a inwestor nie wykonał dokumentacji zamiennej, więc w 2006 r. powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nakazał rozbiórkę budowli.
Obecnie budynek stoi i niszczeje. Ale jest nadzieja. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta w Kartuzach, burmistrz miasta poinformował o pozytywnej decyzji zakończenia projektu.
Zrobiliśmy krok milowy do przodu. Zastuj związany z pewnymi decyzjami po stronie konserwatora zostanie rozwiązany. Przyszła do nas decyzja, która uchyliła decyzję pana konserwatora i wydała decyzję pozytywną na zakończenie projektu zamku w Łapalicach
– mówił podczas sesji Mieczysław Gołuński, burmistrz.
Dlaczego miasto nie rozbierze budynku?
Jak twierdzą władze miasta rozbiórka budynku byłaby zarówno zbyt kosztowna i niekorzystna dla środowiska.
Trudno byłoby dzisiaj się zdecydować na rozbiórkę, ponieważ koszty utylizacji i straty dla środowiska byłyby ogromne. Jest szansa, że ten obiekt będzie się rozwijał. Jest nim zainteresowanie.
– wyjaśnił burmistrz.
Tak wygląda zamek w Łapalicach!
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]