Polski Hogwart, czyli budynek w stanie surowym znajdujący się w Łapalicach (gmina Kartuzy). Powstał on jako samowola budowlana na początku lat 90. XX wieku. Wtedy to Piotr Kazimierczak, gdański producent mebli zbudował budynek o powierzchni 5 tys. metrów kwadratowych, pomimo że pozwolenie otrzymał na dużo mniejszy (170 metrów kw.).
Ze względu na niedozwoloną wielkość prace budowlane zostały przerwane, a opuszczony budynek stoi do dziś. Jego forma nawiązuje do architektury rezydencjonalnej, przez co potocznie nazywany jest zamkiem.
Zamek w Łapalicach legalny?
W 2006 r. powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nakazał rozbiórkę budowli. Jednak władze miasta uważały, że rozbiórka tak dużej budowli jest zarówno zbyt kosztowna, jak i niekorzystna dla środowiska. Podczas marcowej sesji Rady Miasta w Kartuzach, burmistrz miasta poinformował o pozytywnej decyzji zakończenia projektu.
Zrobiliśmy krok milowy do przodu. Zastuj związany z pewnymi decyzjami po stronie konserwatora zostanie rozwiązany. Przyszła do nas decyzja, która uchyliła decyzję pana konserwatora i wydała decyzję pozytywną na zakończenie projektu zamku w Łapalicach
– mówił wtedy Mieczysław Gołuński, burmistrz.
Teraz sytuacja zamku w Łapalicach diametralnie się zmieniła. Rada Miasta Kartuzy podczas wrześniowej sesji przyjęła plan zagospodarowania przestrzennego. Umożliwia on uregulowanie statusu prawnego budowli i jej legalizację. To sprawia, że właściciel może dokończyć swoją budowę.
Zobacz: To prawdziwe łamańce językowe na Pomorzu. Nie sposób wymówić nazw tych miejscowości!
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]