Dorota Obara i Dominik Obara z Gdyni - to małżonkowie, kierowcy autobusów, których mieszkańcy mogą spotkać za kółkiem MZK. O swojej historii, poznaniu dzięki komunikacji miejskiej i pasji opowiedzieli w materiale przygotowanym przez Dzień Dobry TVN.
Polecany artykuł:
Ten zawód był we mnie od zawsze. Największe marzenie z młodości się spełniło. Ja się nie widzę w innym zawodzie - podkreśliła Dorota.
Jest to jakieś takie nasze wariactwo, ale jest nam z tym dobrze - dodał Dominik Obara.
Para opowiada swoją historię od momentu poznania się, również za sprawą pracy w komunikacji. Było to jednak w Krakowie.
Za każdym razem, gdy widywałem Dorotę na trasie, w biurze, w dyspozytorni w Krakowie, zawsze serce zaczynało bić mocnej. Zawsze były te motyle w brzuchu i człowiekowi ściskało w gardle. Było "cześć", "dzień dobry", bo nie widziałem, jak się umówić. Potem zamieniło się to w dłuższe rozmowy, telefoniczne budzenie się nawzajem do pracy, aż w końcu podjęliśmy decyzję o wspólnym życiu
- słyszymy w reportażu TVN.
Dorota i Dominik spotkali się pierwszy raz u planisty, który później został świadkiem na ich ślubie.
W materiale możecie odszukać gdyńskie ulice, oczywiście są miejskie autobusy i kilka ciekawostek "z życia kierowców". Rozczulająco wygląda autobus z wyświetlonym napisem "kocham" w miejscu, gdzie normalnie widzimy cel podróży i parą ściskającą się na jego tle. No żyć bez siebie nie mogą...i bez autobusu.