Jakie zarzuty usłyszał Stefan Wilmont - morderca Pawła Adamowicza?
Stefan Wilmont został oskarżony o dokonanie zabójstwa Pawła Adamowicza w zamiarze bezpośrednim w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, a także o popełnienie przestępstwa zmuszania innej osoby do określonego zachowania. Obu przestępstw oskarżony miał dopuścić się w warunkach powrotu do przestępstwa.
Proces przeciwko mężczyźnie rozpoczął się 28 marca 2022 roku. Od tego czasu zostało przeprowadzonych ponad 20 rozpraw, podczas których przesłuchano kilkudziesięciu świadków. Stefan Wilmont za każdym razem był wprowadzany do szklanej klatki, którą zamontowano w tej sali z uwagi na prowadzone wcześniej sprawy zorganizowanych grup przestępczych.
Podczas procesu w czwartek (16 marca) sędzia przypomniała o publicznym charakterze zbrodni. Zebrano 52 tomy akt
Jaki zapadł wyrok w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska?
Po roku procesu, 16 marca 2023 roku, Stefan W. usłyszał wyrok. Dożywocie. O taką karę wnioskowała też prokuratura, która domagała się „dożywotniego pozbawienia wolności za zabójstwo Pawła Adamowicza oraz 2 lat pozbawienia wolności za zmuszanie innej osoby do określonego zachowania”. Sąd zdecydował zezwolić na publikację wizerunku i personaliów oskarżonego Stefana Franciszka Wilmonta.
Oskarżony był badany przez biegłych psychiatrów, którzy nie stwierdzili symulacji choroby psychicznej. Stefan Wilmont nie jest chory psychicznie.
Warunkowe zwolnienie nie będzie możliwe nie wcześniej niż za 40 lat. Wyrok jest nieprawomocny.
Polecany artykuł:
Jakie zadośćuczynienie dla rodziny Pawła Adamowicza?
Prokurator domagała się zadośćuczynienia na rzecz członków rodziny Pawła Adamowicza: po 100 tys. zł na rzecz córek i żony - Magdaleny Adamowicz - oraz po 60 tys. zł na rzecz matki Pawła Adamowicza i jego brata - Piotr Adamowicza. Domagała się też zadośćuczynienia w wysokości 10 tys. zł na rzecz konferansjera Andrzeja S.
Kiedy zmarł Paweł Adamowicz?
Przypomnijmy, do ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza doszło 13 stycznia 2019 roku podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wtedy, oskarżony Stefan W. wbiegł na scenę i ugodził trzykrotnie prezydenta nożem. Paweł Adamowicz zmarł w szpitalu dzień później - 14 stycznia 2019 roku.