- Proces dwóch byłych policjantów z Gdańska, oskarżonych o przekroczenie uprawnień, został wznowiony.
- Decyzja zapadła po wpłynięciu nowego wniosku dowodowego, dotyczącego stanu upojenia alkoholowego jednej z pokrzywdzonych osób.
- Sąd miał ogłosić prawomocny wyrok, jednak wznowienie postępowania otwiera nowe możliwości.
W środę (8 października) Sąd Okręgowy w Gdańsku poinformował, że do sądu wpłynął wniosek dowodowy jednego z obrońców oskarżonych b. funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku i w związku z tym nie zostanie ogłoszony wyrok. Sąd zdecydował o wznowieniu postępowania i rozprawę zaplanowano na listopad br.
Jak powiedział obrońca jednego z policjantów mecenas Dawid Szachta, chodzi o ustalenie czy stan upojenia alkoholem jednej z pokrzywdzonych osób doprowadzanych do izby wytrzeźwień zagrażał życiu bądź zdrowiu tej osoby. Zachowania podsądnych wobec mężczyzny dotyczył jeden z zarzutów prokuratury.
W kwietniu ub.r. Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe skazał dwóch b. funkcjonariuszy KMP - Rafała G. i Macieja S. Obydwaj zostali uznani za winnych przekroczenia uprawnień i skazani na kary bezwzględnego więzienia - Rafał G. na 1,5 roku, zaś Maciej S. na rok. Obydwaj nie mogą też przez 10 lat wykonywać zawodu policjanta.
Zachęcali do wypicie pół litra alkoholu i nagrywali swoje interwencje
W 2019 r. funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych KGP zatrzymali dwóch gdańskich policjantów. Powodem miał być udostępniony innej osobie za pomocą komunikatora w sieci film z interwencji wobec bezdomnego. Podczas nagrania funkcjonariusze mieli obrażać zatrzymanego. Sprawą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. W trakcie śledztwa okazało się, że podobnych interwencji było więcej, a dwaj oskarżeni podczas nich mieli poniżać, grozić oraz znieważać inne osoby.
W trakcie interwencji dotyczącej pijanego mężczyzny, zachęcali go do wypicia około pół litra alkoholu. Prokuratura ustaliła, że funkcjonariusze filmowali przypadkowe osoby i swoje interwencje w latach 2016-2019. Obaj zostali oskarżeni o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych.
Sąd pierwszej instancji nie miał wątpliwości co do winy oskarżonych i uznał, że ich linia obrony była chybiona i całkowicie niewiarygodna. Zdaniem sądu na części zabezpieczonych nagrań widać obu oskarżonych lub słychać ich głosy.
Sędzia Aleksandra Siniecka-Kotula w uzasadnieniu wskazała, że przekroczeniem uprawnień jest agresja werbalna np. podczas transportowania nietrzeźwych w sposób urągający ich godności.

Oglądając przedmiotowe nagrania odnosiło się wrażenie, że oskarżeni celowo zachowują się w sposób opisany w zarzutach po to, aby przebieg interwencji był bardziej atrakcyjny w najgorszym tego słowa znaczeniu. To, co można było zobaczyć na nagraniach, zdaniem sądu, stanowczo wykracza poza ramy tego, co można nazwać zachowaniem lekkomyślnym, czy wręcz głupim, a stanowi wyraz wyjątkowo nagannego podejścia do pełnienia służby i jednocześnie sprawowania władzy przez funkcjonariusza publicznego
- uzasadniła w pierwszej instancji wysokość kary pozbawienia wolności sędzia Aleksandra Siniecka-Kotula.
Podkreśliła, że oskarżeni swoim zachowaniem doprowadzili do utraty zaufania do organów państwowych i narazili na szwank dobre imię całej formacji, jaką jest policja.
Sąd pierwszej instancji uznał, że zachowanie oskarżonych stanowiło wysoką szkodliwość społeczną zarzucanych czynów i dlatego obydwaj zostali skazani na bezwzględną karę więzienia.
GALERIA: Zbudowali gdańskie Przymorze w Minecrafcie!
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: [email protected].