Randki i książki to wspaniałe połączenie - przekonują założycielki klubu książki dla singli "Tajne Schadzki". To miejsce, w którym można rozmawiać nie tylko o literaturze, choć to ona samych zainteresowanych najbardziej do siebie zbliża. Zostało stworzona jako alternatywa dla popularnych aplikacji randkowych, które powoli schodzą na drugi plan w poszukiwaniu drugiej połówki.
Daria Lewicka i Jola Romanowska prowadzą "Tajne schadzki". Skąd pomysł? "Jola pewnego dnia wysłała do mnie wiadomość, ze przeczytała reportaż w gazecie o klubie książki dla singli na Manhattanie. W Nowym Yorku idea asie bardzo przyjęła, jako polonistyki i mentalnie wieczne studentki, które tęsknią do tego czasu, mimo że trochę od tego czasu minęło, uznałyśmy, że randki i książki to wspaniałe połączenie które przyjmie się także i u nas. Ok, zróbmy to – pomyślałyśmy" - mówi w rozmowie z nami Daria Lewicka
Czym są Tajne schadzki? Jak zaznaczają same autorki to coś pomiędzy speed dating'iem, choć wolą nazywać to slow dating'iem, klubem książki a luźnym spotkanie ze znajomymi, których łączy wspólna pasja do książek. "Staramy się żeby nasz repertuar książkowy był jak najbardziej różnorodny. Wkrótce będziemy rozmawiać o najnowszym Wiedźminie" - dodają.
Wiele osób, które już zajrzały do klubu książki, chciały kogoś poznać i nawiązać wartościowe relacje w świecie rzeczywistym. Tu jest to możliwe.
Nasza autorka formułą spotkań to cykliczne spotkania w kameralnej i niezwykle klimatycznej przestrzeni księgarni Tajne Komplety. Jest w centrum Gdańska w sąsiedztwie neptuna przy ulicy długiej 35. Spotkania trwają około 2 godzin. Osoby w małych grupkach dyskutują o przeczytanej książce. Tworzymy specjalne bloki tematyczne, tematy które są wstępem do wzajemnego poznawania się uczestników. Po kilku nastu minutach takiej rozmowy następuje zmiana i przetasowanie grupek. Każdy ma porozmawiać z każdym. Na końcu uczestnicy zapisują imiona uczestników z którymi chcieliby kontynuować znajomość. Najciekawszy etap, jeżeli następuje "match", czyli sparowanie się to podajemy kontakt do tych osób.
- wyjaśniają autorki pomysłu.