W 1995 roku Mark Gardiner i jego biznesowy partner - Paul Maddison - wygrali w loterii Jackpot blisko 23 mln funtów. Wspólnie podzielili się nagrodą.
Wygrana zmieniła życie Marka. Żył jak król, inwestował pieniądze jak szalony. Niestety, często nierozsądnie. Kupił dwa lokalne kluby piłkarskie (okazały się stratą pieniędzy), domy dla czterech najbliższych przyjaciół, którzy mieli wykorzystać jego dobre intencje. Ożenił się cztery razy i po ostatnim rozstaniu przysięgał, że już nie wejdzie w związek małżeński.
Cieszył się też ogromnym zainteresowaniem wśród mediów. Pod jego domem ślęczeli fotoreporterzy.
Dzisiaj 61-letni Mark powrócił do dawnej pracy - jest szklarzem w swojej firmie Croft Glass, w którą włożył 2 mln funtów. Jak sam mówi, sprawia mu szczęście bycie własnym szefem.
Nie zrozumcie mnie źle, gdybym wygrał na loterii teraz w wieku 61 lat - zrobiłbym tak wiele różnych rzeczy. Przestałbym pracować
- powiedział Gardiner w rozmowie z The Sun.
Cały czas wierzy w ponowną wygraną. Gra na loterii i zakreśla te same liczby, co w 1995 roku. Posiada także klub piłkarski Hastings United i dom na Barbadosie.
Co dzieje się z jego kolegą, który także wygrał na loterii fortunę? Paul Maddison mieszka w Szkocji i jest Świadkiem Jehowy. Nic więcej na jego temat Mark nie zdradził.