- Wszystkie karetki w Gdyni jeżdżą normalnie, zgodnie z grafikiem. Oznacza to, że 9 na 9 karetek jest na ulicach miasta - mówi Agata Grzegorczyk z gdyńskiego magistratu.
- Sopockie pogotowie wróciło już do normalnego, codziennego funkcjonowania. Karetki w Sopocie mają już pełne obsady z którymi wyjeżdżają do pacjentów - dodaje Marek Niziołek z urzędu miasta w Sopocie.
W Gdańsku również na ulicę wyjeżdża już 14 na 14 dostępnych ambulansów. Tu ratownicy domagali się wynagrodzenia 60 złotych za godzinę.
- Zaproponowałam stawkę na chwilę obecną maksymalną 55 złotych za godzinę i powrót do rozmów o dalszych podwyżkach w momencie kiedy zostanie podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenia w zakresie ratownictwa medycznego. Teraz jesteśmy w trakcie konkursu na świadczenia od 1 listopada - tłumaczy Mariola Kubiak, dyrektor stacji pogotowia ratunkowego w Gdańsku.
A Ministerstwo Zdrowia poinformowało o zwiększeniu środków na zespoły ratownictwa medycznego w czwartym kwartale bieżącego roku o dodatkowe finansowanie ze środków rezerwy celowej.