Jesteś panem swoich zakupów? Nie do końca
Zacznijmy od prawdy starej jak świat. Jeśli nie wiemy o co chodzi...No właśnie. Tak jest też i w tym przypadku. Supermarkety projektowane i budowane są w taki sposób, by klienci wydawali w nich jak najwięcej pieniędzy. Nieprzypadkowy jest tu zatem układ sklepu, rozmieszczenie regałów, płynąca z głośników muzyka, rozpylane zapachy, a nawet kółka w sklepowych wózkach.
Chytry plan sklepowych wózków
I jeśli myślimy, że po prostu przychodzimy do sklepu na szybkie zakupy i zgodnie z planem go opuszczamy, to oszukujemy samych siebie. Każdemu z nas zdarzyło się bowiem kupić więcej niż zaplanował i wydać więcej niż chciał. Jak się to dzieje?
Wszystko jest sprawką stosowanych przez markety psychologicznych sztuczek. I niestety, wózki również mają w tym swój niechlubny udział. Po pierwsze, ich liczba przed wejściem do sklepu. Zazwyczaj jest ich bardzo dużo i zawsze są dużo za duże. Tu nie ma większej filozofii. Przy ich pomocy zawsze kupimy więcej, niż potrzebowaliśmy. Prawie pusty koszyk to prawie oszczędność, prawda?
Do tego wiecznie zacinające się i skręcające w dowolną stronę kółka przy sklepowych wózkach. I choć pomyślisz, dlaczego to znowu przytrafiło się właśnie mi, mamy dla ciebie pocieszenie. To zdarza się każdemu i nie ma w tym przypadku! Przez chyboczące się kółko poruszasz się wolniej między półkami, co już na starcie daje sklepowi przewagę.
A im wolniej się poruszasz, tym więcej produktów może przyciągnąć twoją uwagę. Zwłaszcza że na końcu każdej alejki czekają oferty promocyjne, a przeceny niezwykle kuszą. Wkrótce zapełniasz więc wózek rzeczami, których nie planowałeś kupić, tylko dlatego, że są w atrakcyjnych cenach.
Dlatego gdy sklepowe wózki ponownie wyprowadzą cię z równowagi pomyśl, że to nie tylko twój pech, a jedynie część misternego planu, który dzięki naszym podpowiedziom będziesz w stanie z łatwością przechytrzyć.
GALERIA: Noc Kupały 2024 w Trójmieście. Ognisko na plaży, kąpiel w morzu o zachodzie słońca i wicie wianków
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: [email protected].