W ostatni weekend, wygrzewające się w słońcu foki, wzbudziły bardzo duże zainteresowanie mieszkańców i turystów. Niestety – duża część osób, nie zachowała odpowiedniego odstępu, a zwierzęta stały się idealnym elementem nadmorskiego selfie.
– Koniec Skweru Kościuszki jest miejscem, gdzie od kilku tygodni odpoczywają foki szare. Część z osób, które tam spaceruje, zachowuje się negatywnie. Wolontariusze zaobserwowali pana, który wpędził fokę do wody, kilka osób próbowało sobie robić zdjęcie z fokami – mówi Michał Krause.
Aktywiści apelują, by nie podchodzić do fok. Zabronione jest także ich karmienie.
– Najważniejsze by do takich fok się nie zbliżać. Zachować te 20 metrów odstępu. Nie wolno też rzucać niczym w te zwierzęta – tłumaczy Michał Krause. – Nie karmimy, foka sama potrafi upolować rybę. Pamiętajmy także o naszych psach by były one na smyczy i nie zaatakowały foki – dodaje przedstawiciel WWF.
Na stronie Stacji Morskiej w Helu czytamy, że wszystkie gatunki fok muszą co jakiś czas wyjść z wody na brzeg, co nie w każdym przypadku oznacza, iż zwierzę jest chore bądź ranne.
Przypomnijmy, że wszystkie foki żyjące w Bałtyku objęte są ścisłą ochroną gatunkową.