- Zbieramy przede wszystkim karimaty, ciepłą odzież, ale tylko wełnianą i syntetyczną, ogrzewacze chemiczne, które są bardzo ważne, żywność z długim terminem przydatności, przykładowo nutridrinki, batony energetyczne... To jest najpotrzebniejsze. Uważamy, że sprawa ma wymiar humanitarny. Przede wszystkim trzeba pomagać ludziom, niezależnie od sympatii politycznych - mówi Michalina Rutka, koordynatorka grupy "Rodziny bez granic Trójmiasto".
Link do grupy: www.facebook.com/groups/391169469352191/
Podobną zbiórkę organizuje też między innymi II Liceum Ogólnokształcące w Gdyni, a także sopocki magistrat.
- Sopot zawsze był solidarny. Chcemy pomóc uchodźcom, którzy razem z dziećmi uciekają ze swoich krajów ogarniętych wojną. Ale pomóc też mieszkańcom gmin przygranicznych, którzy pomagają tym uchodźcom. Apelujemy także o przynoszenie nowych dresów, nowych skarpet, ciepłych. Właśnie o takie prosił pan burmistrz gminy Michałowo - podkreśla prezydent miasta Jacek Karnowski. W Sopocie zbiórka potrwa do 12 listopada.