Tragiczny wypadek w Łebieńskiej Hucie. 10-latek nie żyje, sprawca usłyszał zarzuty

2025-10-09 15:29

W Łebieńskiej Hucie doszło do koszmarnego wypadku, gdzie kierowca potrącił grupę chłopców. 10-latek zginął na miejscu, a pozostali trafili do szpitala. Sprawca uciekł, ale został zatrzymany. Usłyszał tez zarzuty. Co mu grozi za popełnione przęstepstwo?

wypadek

i

Autor: Dzięki uprzejmości OSPPomieczyno/ Facebook
  • W Łebieńskiej Hucie doszło do tragicznego wypadku, w którym samochód potrącił czterech nastolatków. Jeden z nich zginął na miejscu.
  • Sprawca uciekł, nie udzielając pomocy rannym. Policja zatrzymała 33-letniego mężczyznę podejrzanego o spowodowanie wypadku.
  • Prokurator rejonowy w Wejherowie przekazała, że mężczyzna usłyszał już trzy zarzuty. Grozi mu do 25 lat więzienia.

Tragedia w Łebieńskiej Hucie. Mężczyzna wjechał w grupę chłopców

Wstrząsająca tragedia rozegrała się we wtorek wieczorem w Łebieńskiej Hucie (woj. pomorskie). Kierowca, będący pod wpływem środków odurzających, wjechał w grupę chłopców. W wyniku wypadku 10-letni chłopiec zginął na miejscu, a trzech pozostałych trafiło do szpitala z obrażeniami. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia, ale został zatrzymany przez policję.

"Naczelnik wydziału kryminalnego ustalił tożsamość sprawcy i skierował policjantów, wiedząc, gdzie mógłby się ukrywać. W wyniku podjętych działań, 33-latek został zatrzymany przez policjantów oddziału prewencji policji w miejscu wyznaczonym do działań poszukiwawczych" - informował Radio Eska Anetta Potrykus z policji w Wejherowie.

Kierowca nie poddał się dobrowolnie badaniu na zawartość alkoholu i narkotyków w organizmie. Pobrano mu krew do analizy, a funkcjonariusze policji czekają na wyniki badań.

"Został przewieziony do prokuratury, rozpoczęły się czynności z jego udziałem" - potwierdził Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Sprawca przyznał się do spowodowania wypadku i ucieczki

Jak poinformowała Iwona Wojciechowska-Kazub, prokurator rejonowy w Wejherowie, mężczyzna usłyszał trzy zarzuty. Dotyczą one spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i ciężkimi obrażeniami ciała, nieudzielenia pomocy ofiarom wypadku oraz kierowania pojazdem pod wpływem środków odurzających i w stanie nietrzeźwości.

"Co do zasady przyznał się do spowodowania wypadku drogowego i nieudzielenia pomocy. W pozostałym zakresie nie przyznał się" - powiedziała prokurator Wojciechowska-Kazub. Sprawca tłumaczył się szokiem i niepamięcią.Za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem narkotyków i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi mu od 5 do 25 lat pozbawienia wolności.

Furiat zaatakował kierowcę autobusu. Wszystko się nagrało, teraz szuka go policja
Trójmiasto Radio ESKA Google News