Tragiczny pożar we Wrzeszczu. Nie żyje jedna osoba, 40 lokatorów musiało opuścić mieszkania

2025-09-05 17:25

W piątkowy poranek, 5 września, w Gdańsku-Wrzeszczu doszło do dramatycznego pożaru kamienicy przy ul. Hallera. Ogień strawił poddasze oraz dużą część dachu budynku. W wyniku zdarzenia życie stracił jeden z mieszkańców, a 40 osób zostało zmuszonych do ewakuacji.

Tragiczny pożar w Gdańsku-Wrzeszczu. Nie żyje jedna osoba

Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do straży pożarnej o godzinie 4:42. Gdy ratownicy dotarli na miejsce, płomienie obejmowały już dach budynku. Walka z żywiołem trwała kilka godzin. Spłonęło całkowicie mieszkanie na poddaszu oraz około 300 metrów kwadratowych dachu.

Podczas akcji strażacy wynieśli z płonącego lokalu mężczyznę. Pomimo natychmiastowej reanimacji, jego życia nie udało się uratować.

Według relacji sąsiadów, zmarły lokator od dawna był źródłem problemów.

- Wcześniej tam było zagrożenie i my to zgłaszaliśmy wiele razy, dlatego, że tam było mnóstwo śmieci. On palił często, on był uzależniony od alkoholu też i często zasypiał– mówi jeden z mieszkańców w rozmowie z Radiem Eska. 

- Składaliśmy też skargi, ponieważ wyrzucał z tego swojego dachu z poddasza śmieci na ulicę, a miał okna na chodnik, więc bardzo często mógł ktoś iść i dostać w łeb – dodaje inna lokatorka.

Mieszkańcy kamienicy w Gdańsku rozgoryczeni działaniami miasta

Lokatorzy nie kryją rozgoryczenia brakiem reakcji ze strony miasta.

- Bardzo kocham to miasto i wiem, że dużo dobrego robię, ale akurat tu uważam, że zawiniło miasto, bo myśmy to wiele razy zgłaszali i to się prosiło o tragedię. No niestety miasto nie zareagowało – podkreśla mieszkanka.

Urzędnicy przyznają, że problematyczny lokator był znany służbom.

- Od grudnia 2024 roku były podejmowane różne działania, które zakończyły się teraz procesem sądowym. Głównie dotyczyły zaśmiecania, czyli nadmiernego zbierania różnych rzeczy przez mieszkańca, co powodowało uciążliwości wśród innych mieszkańców i sąsiadów– wyjaśnia Paulina Chełmińska z gdańskiego magistratu.

Władze miasta zapewniają, że lokatorzy nie zostaną pozostawieni sami sobie.

- Nasi pracownicy oraz nasi psycholodzy są na miejscu. Na tę chwilę, że jedna rodzina będzie wymagała zapewnienia schronienia. Schronienie zapewnimy w naszym Ośrodku Interwencji Kryzysowej. Tam mamy miejsca hotelowe. Jest możliwość otrzymania pomocy rzeczowej, pomocy żywnościowej, świadczeń pieniężnych. Każda sytuacja będzie rozpatrywana w sposób indywidualny – poinformował Marcin Męczkowski z gdańskiego MOPR-u.

Do zdarzenia odniosła się również prezydent Gdańska w mediach społecznościowych: - Każdy, kto ucierpiał w pożarze, otrzyma niezbędną pomoc i opiekę.

Tak po modernizacji będzie wyglądała pętla tramwajowa w Lesie Gdańskim!