Tragiczny pożar w Gdańsku-Wrzeszczu. Nie żyje jedna osoba
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do straży pożarnej o godzinie 4:42. Gdy ratownicy dotarli na miejsce, płomienie obejmowały już dach budynku. Walka z żywiołem trwała kilka godzin. Spłonęło całkowicie mieszkanie na poddaszu oraz około 300 metrów kwadratowych dachu.
Podczas akcji strażacy wynieśli z płonącego lokalu mężczyznę. Pomimo natychmiastowej reanimacji, jego życia nie udało się uratować.
Według relacji sąsiadów, zmarły lokator od dawna był źródłem problemów.
- Wcześniej tam było zagrożenie i my to zgłaszaliśmy wiele razy, dlatego, że tam było mnóstwo śmieci. On palił często, on był uzależniony od alkoholu też i często zasypiał– mówi jeden z mieszkańców w rozmowie z Radiem Eska.
- Składaliśmy też skargi, ponieważ wyrzucał z tego swojego dachu z poddasza śmieci na ulicę, a miał okna na chodnik, więc bardzo często mógł ktoś iść i dostać w łeb – dodaje inna lokatorka.
Polecany artykuł:
Mieszkańcy kamienicy w Gdańsku rozgoryczeni działaniami miasta
Lokatorzy nie kryją rozgoryczenia brakiem reakcji ze strony miasta.
- Bardzo kocham to miasto i wiem, że dużo dobrego robię, ale akurat tu uważam, że zawiniło miasto, bo myśmy to wiele razy zgłaszali i to się prosiło o tragedię. No niestety miasto nie zareagowało – podkreśla mieszkanka.
Urzędnicy przyznają, że problematyczny lokator był znany służbom.
- Od grudnia 2024 roku były podejmowane różne działania, które zakończyły się teraz procesem sądowym. Głównie dotyczyły zaśmiecania, czyli nadmiernego zbierania różnych rzeczy przez mieszkańca, co powodowało uciążliwości wśród innych mieszkańców i sąsiadów– wyjaśnia Paulina Chełmińska z gdańskiego magistratu.
Władze miasta zapewniają, że lokatorzy nie zostaną pozostawieni sami sobie.
- Nasi pracownicy oraz nasi psycholodzy są na miejscu. Na tę chwilę, że jedna rodzina będzie wymagała zapewnienia schronienia. Schronienie zapewnimy w naszym Ośrodku Interwencji Kryzysowej. Tam mamy miejsca hotelowe. Jest możliwość otrzymania pomocy rzeczowej, pomocy żywnościowej, świadczeń pieniężnych. Każda sytuacja będzie rozpatrywana w sposób indywidualny – poinformował Marcin Męczkowski z gdańskiego MOPR-u.
Do zdarzenia odniosła się również prezydent Gdańska w mediach społecznościowych: - Każdy, kto ucierpiał w pożarze, otrzyma niezbędną pomoc i opiekę.