Topili się w Bałtyku. Sprawą kolonii zajęła się prokuratura i kuratorium. Jest szereg nieprawidłowości

2025-08-21 12:59

Aż cztery nieprawidłowości stwierdzono w trakcie kontroli jednej z kolonii w Łebie! Przypomnijmy, w poniedziałek (18 sierpnia) pięcioro dzieci wraz z opiekunem weszło do morza pomimo czerwonej flagi.

Koloniści topili się w Bałtyku! Mogło dojść do jednej z największych tragedii nad polskim morzem

i

Autor: Gniewińskie WOPR/ Materiały prasowe

  • W Łebie doszło do niebezpiecznej sytuacji na kolonii, gdzie dzieci weszły do morza mimo czerwonej flagi.
  • Ratownicy WOPR w ostatniej chwili uratowali tonącą grupę, unikając tragedii, co doprowadziło do interwencji prokuratury i kuratorium.
  • Stwierdzono liczne nieprawidłowości w dokumentacji kolonii, a jednemu z opiekunów postawiono zarzut narażenia dzieci na niebezpieczeństwo.
  • Dowiedz się, jakie konsekwencje grożą odpowiedzialnym i dlaczego doszło do tak poważnych zaniedbań.

"Mogło dojść do jednej z największych tragedii nad polskim morzem"

Było o włos od wielkiego nieszczęścia - przyznaje w rozmowie z Radiem Eska Kacper Treder, ratownik z gniewińskiego WOPR. Jego zadaniem mogło dojść do jednej z największych tragedii nad polskim morzem. Mowa o kolonistach, który w poniedziałek (18 sierpnia) topili się w Bałtyku!

Pomimo czerwonej flagi i niebezpiecznych warunków na Bałtyku, opiekun i piątka dzieci z kolonii kąpali się w morzu. Ratownicy WOPR w Gniewinie w ostatniej chwili uratowali tonącą grupę, unikając potencjalnie wielkiej tragedii.

To cud. Czysty zbieg okoliczności, że patrol ratowników wodnych był w tym miejscu, że nie przechodził obok miejsca zdarzenia 5 minut wcześniej lub później

- przyznaje w rozmowie z Radiem Eska Kacper Treder, ratownik z gniewińskiego WOPR.

Aż cztery nieprawidłowości w trakcie kontroli z kolonii w Łebie! 

Stwierdzono nieprawidłowości dotyczące dokumentacji tego wyjazdu, niepełne karty uczestników, brak protokołów powypadkowych, brak powiadomienia odpowiedniego kuratora oświaty i brak zgłoszenia zmiany liczby uczestników wypoczynku i zmiany wychowawcy - wylicza Krystian Kłos, rzecznik wojewody pomorskiej. 

W środę (20 sierpnia) prokuratura postawiła jednemu z opiekunów zarzut narażenia dzieci na niebezpieczeństwo, w sytuacji gdy na sprawcy ciążył obowiązek opieki. Grozi za to pięć lat odsiadki.

Trójmiasto Radio ESKA Google News
FB: Piotr Kraśko o obecnej sytuacji politycznej. "Nigdy w życiu nie byłem tak poruszony, kiedy wybuchła wojna w Ukrainie"