Tczewski wiatrak perełką regionu
Wiatrak holenderski w Tczewie jest niesamowity pod wieloma względami. Wyróżnia go przede wszystkim to, że posiada on 5 ramion, kiedy większość „holendrów” miało 2 śmigi czyli cztery ramiona. Na czapie, po przeciwległej stronie w stosunku do dużych skrzydeł, znajduje się wiatraczek, który, za pomocą przekładni zębatych wykonanych z drewna, regulował samoczynnie ustawienie się czapy w stosunku do wiatru.
Miasto wzięło sprawy w swoje ręce
Obrotowa „czapa” osadzona jest na drewnianym korpusie, a ten na ośmiobocznej, ceglanej podmurówce. Od lat 80 XX wieku znajdował się w rękach prywatnych. Rozmowy w sprawie odkupienia go przez miasto trwały od 2016 roku. Formalności ostatecznie dopełniono w styczniu 2024 roku. Po jego odkupieniu natychmiast zajęto się jego uprzątnięciem. Następnie zapytano mieszkańców o to, jak zagospodarować obiekt.
Przedmiotem zamówienia jest wykonanie kompleksowej dokumentacji projektowej oraz przeprowadzenie pierwszego etapu remontu. Do zadań wykonawcy będzie należało m.in. sporządzenie inwentaryzacji architektoniczno-konserwatorskiej, wykonanie badań konserwatorskich i architektonicznych oraz prac budowlanych i konserwatorskich w zabytkowym wiatraku wraz z uporządkowaniem otoczenia i wykonaniem instalacji elektrycznych.
- informuje Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa na swoich mediach społecznościowych.
Miasto czeka na oferty do 28 marca. Czas na wykonanie zadania to 570 dni od podpisania umowy. Na inwestycję otrzymano dofinansowanie z Polskiego Ładu w wysokości 1 176 000 zł.
Od wykonawcy oczekujemy również uzyskania pozwolenia na budowę oraz wszelkich potrzebnych uzgodnień, m.in. z wojewódzkim konserwatorem zabytków.
- dodaje Mirosław Pobłocki
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na Facebooku lub na skrzynkę: [email protected].