Rewa. Piękna miejscowość i... pustki na plaży?
W połowie sezonu wybrałam się do urokliwej Rewy, licząc na piękny zachód słońca i atmosferę letnich wakacji. Ku mojemu zaskoczeniu, pomimo tego, że było to w szczycie sezonu turystycznego, nadmorska miejscowość była zaskakująco pusta. Bez problemu znalazłam także miejsce parkingowe, co już dało mi do myślenia.
Rewa, znana ze swoich malowniczych plaż i spokojnej atmosfery, wydawała się niemal opuszczona. Spacerując po nadmorskim deptaku, zauważyłam jednak sporo osób wracających z plaży z parawanami i plecakami, co wskazywało na to, że opuszczona plaża to może efekt późnej godziny, a zachód słońca wielu obserwowało z restauracji tuż przy plaży. Brak tłumów sprawił jednak, że mogłam w pełni cieszyć się urokami tego miejsca.
Polecany artykuł:
Chociaż brak tłumów mógł wydawać się zaskakujący w połowie sezonu, to dla wielu ogromny atut. Rewa w tym czasie pokazała swoje prawdziwe oblicze – spokojne, autentyczne i urokliwe. Możliwe, że nie na długo. Trudno mówić o końcu sezonu, zwłaszcza, że przed nami długi weekend, który z pewnością sprawi, że plaża o zachodzie słońca w Rewie nie będzie już wyglądała na opuszczoną.